Podział punktów w meczu przyjaźni. ŁKS Łódź – GKS Tychy 1:1
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego w ramach 19. kolejki Fortuna 1. Ligi, remisują z GKS-em Tychy po dwóch rzutach karnych 1:1. Następne spotkanie łodzian już w niedziele ze Skrą w Bełchatowie.
Spotkanie zaczęło się zdecydowanie z korzyścią dla „Rycerzy Wiosny”. Zespół Kazimierza Moskal kontrował grę oraz tworzył sobie dogodne sytację bramkowe. Na pierwszą dobrą próbę można było odnotować strzał Bartosza Szeligi w 3 minucie, który mógł zagrozić bramce tyszan, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką o parę centymetrów. Ełkaesiacy grali coraz pewniej, a efektem tego była sytuacja w 13 minucie, niestety piłkę po strzale Kamila Dnakowskiego, wybił super tyszan. ŁKS dobrze operował piłką próbując rozmontować obronę gości. Kolejną świetną sytuację miał Bartosz Szeliga w 31 miuncie, ten po fantastycznym podaniu od Oskara Koprowskiego strzelił jednak lekko nad poprzeczką przez co na tablicy wyników widniał nadal stan remisowy. GKS pierwszą akcje zagrażającą miał w 40 minucie po rzucie rożnym, a konkretniej po strzale zza pola karnego, lecz na szczęście łodzian piłkę zapał na raty Aleksander Bobek. Mimo tego biało-czerowno-biali nie odpuszczali, pod koniec mogli jeszcze wyjść na prowadzenie, lecz Konrad Jachoła okazał się czujny.
Początek drugiej połowy toczył się głównie w środku pola, jednak z każdą minutą poczynania Łodzian były coraz bardziej odważne, jednak cały czas nic z nich nie wynikało. Tyszanie mieli w okolicach 60 minut dwie szanse, po których to oni mogli wyjść na prowadzenie, lecz na szczęście obyło się tylko na strachu. Po wejściu w 61 minucie Pirulo oraz Balongo łodzianie stworzyli sobie kolejne sytuacje, ale znów brakło niewiele. W 70 minucie niestety sędzia wskazał „na wapno” po faulu stopera ŁKS-u, a Krzysztof Wołkowicz nie pomylił się, dając Tyskim prowadzenie. Podopieczni Kazimierz Moskala jednak nie poddali się i tak 10 minut później, tym razem obrońca GKS-u pomylił się, faulując Pirulo w na linii szesnastki, dzięki temu teraz to łodzianie stanęli przed okazją wyrównania. Do piłki podszedł Pirulo, który pewnie wykorzystał jedenastkę.
ŁKS Łódź – GKS Tychy 1:1 (0:0)
Bramki: Wołkowicz 72′, Pirulo 82′
ŁKS Łódź: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Oskar Koprowski – Michał Mokrzycki, Bartosz Biel (Pirulo 62′), Mateusz Kowalczyk – Bartosz Szeliga (Janczukowicz 90, Michał Trąbka, Stipe Jurić (Balongo 62′)
GKS Tychy: Konrad Jałocha – Krzysztof Machowski, Nemanja Nedić, Petr Buchta, Krzysztof Wołkowicz – Wiktor Żytek, Marcin Kozina (Rumin 74′), Mateusz Czyżycki (Tecław 84″) – Antonio Dominguez (Radecki 84″), Kacper Skibicki (Dzięgielewski 92′), Patryk Mikita
Fot. ŁKS Łódź/CYFRASPORT