Piłka NożnaWypowiedzi

Paweł Drechsler o przygotowaniu motorycznym ŁKS-u

Piłkarze w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do kolejnego sezonu, a dziś za pośrednictwem ŁKS TV zdradzono nieco kuchni trenerskiej. Paweł Drechsler, który w sztabie Kazimierza Moskala będzie odpowiadał za przygotowanie motoryczne biało-czerwono-białych m.in opowiedział o tym, jak będzie wyglądało ono w najbliższych tygodniach, a także o różnicach względem tego, jak wyglądała praca nad motoryką „Rycerzy Wiosny” w ostatnich latach.

O tym jak traktuje przeniesienie go na stanowisko trenera przygotowania fizycznego:

– Też się nad tym zastanawiałem i wydaje mi się, że to jest taki powrót do korzeni dla mnie. Nie ukrywam, że poczułem taki dreszczyk emocji kiedy otrzymałem taką propozycję. To jest moja główna specjalizacja, ja tak zaczynałem swoją przygodę z pracą trenera – poprzez fizjoterapię, ten trening motoryczny i przez wiele lat szkoliłem się w tym zakresie. Można powiedzieć, że dopiero w ŁKS-ie moja kariera trenerska zaczęła zmierzać w kierunku trenera piłkarskiego i tak to się właśnie potoczyło. Natomiast cieszę się, że znów mam okazję zajmować się tym co bardzo lubię i co sprawia mi przyjemność.

O tym jak piłkarze mogą patrzeć na pracę wykonaną podczas przygotowań prowadzonych przez niego:

– Życie trenera i życie piłkarza jest takie, że pamięć jest bardzo krótka i ta euforia trwa też dosyć krótko, więc na pewno będą i takie i takie momenty. Zawodnicy na pewno będą czuli dużą satysfakcję z pracy ze mną, będą zadowoleni po treningach, natomiast będą też okresy gdzie będą zmęczeni i woleliby robić coś innego. Natomiast zdają sobie sprawę, że praca w tym zakresie jest niezwykle potrzebna każdego sportowcowi i piłkarzom również, więc myślę, że rozumieją, że na treningach piłki nożnej, nad każdym aspektem, na którym pracujemy na boisku i w siłowni, muszą przykładać się w stu procentach. Tutaj nie ma przebacz. Chcemy, żeby przychodząc na boisko czy siłownię zostawiali resztki swojej energii. Satysfakcja będzie zdecydowanie większa kiedy po skończonym treningu będą czuli zmęczenie, ale to będzie takie pozytywne zmęczenie i będą widzieli, że to się potem przekłada na ich wysiłek, który są w stanie dać na boisku.

O jego modelu pracy nad przygotowaniem fizycznym względem ostatnich lat:

– Byłem w poprzednim sztabie, więc znam temat od kuchni. Wiele osób patrzy na to z boku i nie zdaje sobie sprawy dlaczeo na przykład początek sezonu wyglądał tak a nie inaczej. Trzeba pamiętać o tym, że po ostatnim meczu z Górnikiem Łęczna, jeszcze w sezonie wcześniejszym, nasi zawodnicy mieli 6, niektórzy 7 dni przerwy. Tak naprawdę początek sezonu różnił się zdecydowanie od tego na co możemy sobie teraz pozwolić, gdzie zawodnicy są po 17/18 dniach przerwy i ta świeżość jest zdecydowanie większa. W tamtym okresie nie mogliśmy zacząć okresu przygotowawczego mocno, co być może odbiło się w kolejnych etapach sezonu. Natomiast nadal uważam, że gdybyśmy przesadzili z obciążeniami na początku przygotowań, to byłoby jeszcze gorzej po prostu. Łatwo jest gdzieś oceniać pracę trenera głównego czy przygotowania motorycznego nie znając wszystkich aspektów tej pracy, bo jest to bardzo złożony temat. Każdy zawodnik jest inny, każdy zawodnik przychodzi z innym problem, każdy ma inną historię kontuzji, dla każdego zawodnika trzeba dopasować indywidualny plan prewencji, treningu siłowego, regeneracji. To jest naprawdę złożony temat i tak się zdarza, że czasami słaba gra zespołu powoduje, że wiele osób myśli, że przygotowanie fizyczne zawiodło. Natomiast piłka nożna jest tak złożonym sportem, że czasami jeden aspekt nie jest w stanie spowodować tak wielu błędów i tak wielu złych myśli, które mają kibice czy obserwatorzy z boku.

O tym czy nowinki trenerskie i „moda” mają wpływ na jego pracę:

– Piłka nożna jest bardzo złożona i model pracy w obszarze przygotowania motorycznego musi być dopasowany do modelu pracy jaki przyjął pierwszy trener i do stylu preferowanego przez trenera, to w jaki sposób zespół chce grać. Te rzeczy muszą być połączone. Oczywiście, że można ulec modzie w każdym aspekcie życia i można się naoglądać firmów, naczytać artykułów i później chcieć odtwarzać to wszystko na treningu własnego zespołu. Natomiast najważniejsza jest znajomość własnych zawodników i ich możliwości, do tego trzeba dopasowywać plan treningowy. Ja nie jestem człowiekiem, który ogląda wszystko i wszystkich co robią dookoła. Mam swój plan, mam swoją wizję tego, jak to powinno wyglądać. Oczywiście, jestem otwarty na dyskusję i dyskutujemy tutaj z zawodnikami, bo z nimi też trzeba rozmawiać – jak się czują, być może oni też są w stanie coś ciekawego podpowiedzieć. Ale praca trenera, nie tylko trenera przygotowania motorycznego, to jest codzienna praca polegająca na obserwacji i dopasowywania tych środków w codziennej pracy.

O planach na przygotowanie motoryczne zespołu:

– Na ten moment mamy przygotowany pięciotygodniowy plan pracy, pięć mikrocykli. Te dwa pierwsze mikrocykle na siłowni, tak jak tutaj możemy zobaczyć w materiale wideo, to jest podstawowe przygotowanie siłowe. Następnie wyjeżdżamy na zgrupowanie i ten pierwszy mikrocykl na zgrupowaniu to jest jeszcze jakby kontynuacja tego pierwszego bloku, czyli podstawowe przygotowanie siłowe. W drugim mikrocyklu zgrupowania przechodzimy do pracy nad taką konkretną siłą, będzie to bardzo krótki odcinek pracy, po którym przejdziemy do mocy i szybkości. To jest praca jeżeli chodzi o siłownię, natomiast na boisku jest to bardziej złożony temat. Mamy dużo pracy taktycznej przed sobą i to wszystko musi być dopasowane do tego co trener Moskal chce zrobić z zespołem od strony taktycznej. Natomiast w tym tygodniu mamy przewidziane dwie jednostki biegowe, z czego jedną już odbyliśmy wczoraj, jutro odbędzie się jednostka kolejna. W następnym mikrocyklu ta praca biegowa zostanie trochę zmodyfikowana – te odcinki będą coraz szybsze, będą też krótkie odcinki. Ta praca będzie coraz bardziej dynamiczna z każdym mikrocyklem.

Fot. ŁKS Łódź