Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Oskar Koprowski: Mam nadzieję, że młoda krew pokaże ambicję, charaktery i będziemy wygrywać mecze

Przed wyjazdowym starciem z Odrą Opole z ŁKS TV porozmawiał Oskar Koprowski. Defensor podkreślał wolę walki i polepszenia wyników, jakie ostatnio osiągają „Rycerze Wiosny”, a także zwracał uwagę na coraz większą rolę młodych piłkarzy w pierwszym zespole, od których oczekuje, że będą wnosili dodatkowe atuty na murawie.

O tym nad czym pracował zespół w tym tygodniu:

– Pracowaliśmy nad tym, żeby nie popełniać głupich błędów, tak jak nam się to zdarza. Na początku wszystko fajnie wygląda, ale z biegiem czasu koncentracja spada i tak, jak z Polkowicami straciliśmy bramkę, ale mamy nadzieję, że to już się nie powtórzy, w sytuacji gdzie gramy w przewadze jednego zawodnika i tracimy bramkę. Takie sytuacje nie mogą się zdarzać i nad tym cały czas pracujemy, żeby koncentrację cały czas zachowywać i cały czas, do końca walczyć o zdobycie 3 punktów.

O atmosferze w drużynie:

– Mecz z Polkowicami był dla nas ciężki do przełknięcia, ale tak naprawdę ten remis, tę porażkę musimy wziąć na klatę i teraz z Odrą liczy się tylko zwycięstwo. Jedziemy na Odrę, chcemy wygrać ten mecz, liczą się tylko 3 punkty. 

O Odrze:

– Schodzą nisko, nie chcą nas pressować, grają ustawieniem 4-4-2, więc myślę, że będą chcieli nas zaskoczyć kontratakiem, ale myślę, że się przeciwstawimy. Mam nadzieję, że w końcu pokażemy od pierwszej do ostatniej minuty, a nie tylko przez 45 minut, że potrafimy grać w piłkę od początku do końca i w końcu wygramy ten mecz. Mam nadzieję, że wynik będzie dla nas pozytywny. 

O meczach w Opolu, gdzie zawsze padało wiele bramek:

– Nieważne jak, ważne żebyśmy wygrali ten mecz. To się dla mnie liczy, żeby przywieźć z Opola 3 punkty.

O poprzednim meczu w Opolu, który oglądał jeszcze jako zawodnik czwartoligowych rezerw:

– Tak, miło się to oglądało. Chcielibyśmy powtórzyć ten wynik, ale rezultat 1:0 biorę w ciemno – ważne żeby dopisać 3 punkty po tym meczu.

O szansie na doskoczenie do pierwszej szóstki, przez mecze bezpośrednie rywali ŁKS-u:

– My nie patrzymy na to kto z kim gra. Dla nas liczy się to, żebyśmy my wygrywali i pięli się w górę tabeli. Co będzie to będzie, nie patrzymy się na innych, dla nas liczy się tylko zwycięstwo w Opolu i na to będziemy liczyć.

O swoim dobrym wejściu do pierwszej drużyny i oczekiwaniu na premierową bramkę:

– Tak, bardzo chciałbym strzelić bramkę, ale ja jestem środkowym obrońcą, więc dla mnie liczy się to ile bramek tracimy. Mam nadzieję, że odkąd pojawiam się na boisku to mniej tych bramek tracimy i staram się spełniać tę rolę obrońcy jak najlepiej. Jeżeli strzelę bramkę to będzie tylko na mój plus.

O dużej konkurencji na środku obrony:

– Tak, bardzo się z tego cieszę. Mamy dobrą rywalizację na treningach i myślę, że to wszystkich nas nakręca do cięższej pracy. Jak tylko widać, że któryś lepiej wygląda, to staramy się podpatrywać co on robi i pracować jeszcze mocniej, żebym to ja wyszedł w pierwszej jedenastce na mecz.

O zgraniu z Lorencem, z którym wcześniej grał w rezerwach:

– Myślę, że na pewno procentowało, ale to nie ja jestem od oceniania – od tego są kibice, trenerzy. Mnie z Mieszkiem bardzo dobrze się współpracuje, Mieszko jest bardzo dobrym zawodnikiem, więc mam nadzieję, że nasza współpraca będzie wyglądała bardzo dobrze. Mam nadzieję, że w końcu będziemy mogli się cieszyć ze zdobycia trzech punktów.

O grze z Dawidem Arndtem na bramce:

– Tak, wchodzi młoda krew. Mam nadzieję, że ta młoda krew pokaże ambicję, charaktery i będziemy wygrywać mecze i pięli się w górę tabeli. „Arnie” też jest bardzo dobrym bramkarzem, wiadomo, że każdy potrzebuje czasu, żeby się zaaklimatyzować na boisku, a z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej, ponieważ będzie się łapało doświadczenie. Na to liczę, że w końcu pokażemy na co stać Łódzki Klub Sportowy. 

O świadomości tego, że dobry wynik w Opolu może zachęcić kibiców na przyjście na kolejny mecz domowy:

– Tak, wiadomo, że liczymy bardzo na wsparcie naszych kibiców. Bardzo żałujemy, że ich nie będzie w Opolu, ale wiemy, że przed telewizorami będą nas oglądali i będą trzymać za nas kciuki. Mam nadzieję, że ten mecz wygramy, wszyscy będziemy zadowoleni i na następnym meczu, przy pełnych trybunach będziemy świętowali kolejne zwycięstwo. 

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport