Mateusz Kowalczyk: Jestem gotowy na 90 minut

Tuż przed spotkaniem z Górnikiem Łęczna, przed kamerą ŁKS TV stanął Mateusz Kowalczyk. Pomocnik Łódzkiego Klubu Sportowego poinformował, że z jego stanem zdrowia jest już wszystko w porządku i będzie mógł zagrać na Lubelszczyźnie. Nie zabrakło też innych ciekawych tematów. 

O mikrocyklu treningowym

– Mieliśmy krótkie Święta Wielkanocne. Tak naprawdę, z jednej strony mikrocykl był na pewno dłuższy, bo była jednak ta różnica, gdzie zawsze przygotowujemy się do meczów tydzień, a tutaj było półtora tygodnia. Mieliśmy więcej treningów, mogliśmy więcej przepracować i zrobić wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z Górnikiem Łęczna. 

O sytuacji zdrowotnej

– Sytuacja z moją kontuzją wyglądała tak, że po meczu z Ruchem od razu pojechałem na zgrupowanie reprezentacji. To było w Krakowie, więc raptem półtorej godziny drogi z Gliwic. Tam miałem od razu zrobione badania. W teorii miałem być gotowy na sobotni mecz. Nie udało się, na wtorkowy podobnie. Wychodziłem dzień wcześniej na trening, ale po prostu nie dawałem rady, mocniej kopnąć piłki. Tak naprawdę tą kadrę wspierałem tylko swoją obecnością, a nie grą. Już jest wszystko w porządku, trenuję od tego tygodnia 100% z drużyną i to mnie bardzo cieszy. Oczywiście trener podejmuje decyzje, ale jeśli chodzi o mnie to czuję się gotowy na 90 minut w meczu z Górnikiem Łęczna. 

O meczu z Górnikiem Łęczna

– Jeśli chodzi o mecz z Górnikiem, to na pewno nie będzie to łatwy mecz. Trener ostatnio wspominał, że każdy punkt waży dużo. Każdy zespół walczy o coś – czy to o utrzymanie czy awans. Te punkty są teraz bardzo ważne. Jedziemy tam w pełni zmobilizowani. Zrobimy wszystko, żeby zgarnąć trzy punkty. Z trenerem Mamrotem, nie miałem do czynienia w ŁKS-ie. Na pewno on zna naszych chłopaków, będzie chciał zgarnąć trzy punkty. Łęczna jest zespołem, który dotarł do półfinału Pucharu Polski, przegrywając teraz 1:0 z Rakowem. To na pewno silny zespół z dobrymi zawodnikami. W pierwszym meczu też wygraliśmy rzutem na taśmę, strzelając karnego w ostatnich minutach. Jedziemy tam zmobilizowani, z szacunkiem do rywali, ale też pewni swoich możliwości. 

O stracie punktów przez rywali

– Czołówka straciła punkty, ale uważam, że nie można na to za bardzo patrzeć, bo najpierw my musimy zdobyć trzy punkty, żeby zrobiła się z tego jakaś przewaga. Wiadomo, cieszy to, że zespoły z góry tabeli nie zdobywają kompletu punktów. My patrzymy na siebie i dalej robimy dobrą robotę. 

O nagrodzie

– Cieszy mnie nagroda, którą dostałem za bycie najlepszym młodzieżowcem w Łodzi. Na pewno to jak na razie, jest moje najważniejsze trofeum, ponieważ pierwsze w seniorskiej piłce. Cieszy mnie to bardzo i na pewno jest to motywacja do dalszej pracy. 

O meczu z Chojniczanką

– Jeśli chodzi o mecz z Chojnicami to na pewno nie był to łatwy mecz. Chojnice postawiły nam opór, ciężko się nam grało, ale fajnie że udało się strzelić bramkę w pierwszej połowie. Później „Danek” dołożył mega fajną bramkę z wolnego. Ten mecz nam się układał, ale w ostatnich minutach, ten karny trochę popsuł. Najważniejsze jednak, że są trzy punkty. Staramy się już zapominać o tym meczu, złapać ten fokus na następny mecz. 

O młodzieżowej reprezentacji Polski

– Jeśli chodzi o reprezentację to każde powołanie jest super wyróżnieniem. Mega się wtedy cieszę. Tak jak już wspominałem, po meczu z Ruchem doznałem kontuzji i pojechałem na kadrę. W teorii była szansa, że zagram, ale niestety się nie udało. Wspierałem reprezentację jak tylko mogłem. Bardzo cieszy awans do Mistrzostw Europy na Malcie, które odbędą się w lipcu. Jak trener nam dobrze wspominał, to naszej reprezentacji U-19, nie udało się tego zrobić od ponad 20 lat. Więc to naprawdę super wydarzenie. To też na pewno mega możliwość do rywalizowania, z najlepszymi chłopakami w Europie, bo jak ostatnio przeglądałem składy Francji czy Włoch, to tam chłopaki już mają debiuty PSG, Bayernie czy nawet regularne występy w Serie A. To naprawdę fajne, że możesz rywalizować z takimi chłopakami na boisku. Super doświadczenie i myślę, że dzięki temu łapiesz pewność siebie i tak naprawdę widzisz, że wszystko można. 

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport