Klimczak z kolejną kontuzją
Adrian Klimczak podczas wtorkowego treningu doznał kontuzji ręki i przez najbliższe trzy tygodnie nie będzie mógł trenować z zespołem trenera Kazimierza Moskala.
Pech nie opuszcza lewego obrońcy łodzian. W poprzednim tygodniu „Klima” nie trenował z powodu urazu stawu skokowego, a na wczorajszym treningu przytrafiła mu się kolejna kontuzja. Tym razem poważna.
Obrońca doznał niskoenergetycznego urazu prawej ręki – tej samej, z powodu której pauzował podczas wielu spotkań rundy jesiennej.
– U Adriana doszło do małego złamania bocznej części głowy trzeciej kości śródręcza. Na szczęście złamanie to nie jest przemieszczone – wyjaśnia Damian Krajewski, fizjoterapeuta Łódzkiego Klubu Sportowego. – Dłoń Adriana została zaopatrzona dwiema łuskami plastikowego „gipsu”, zabezpieczona bandażem i zawieszona na temblaku. Unieruchomienie to jest konieczne, aby uniknąć kolejnego zabiegu, który w sytuacji tego zawodnika jest mocno niepożądane. Z racji tego, że piłkarzowi nie został założony pełny gips, możemy wprowadzać mu dodatkowe zabiegi z fizjoterapii, w tym chłodzenie i okłady z różnych preparatów. Unieruchomienie to trzeba będzie jednak utrzymać przez dwa-trzy tygodnie. Po pierwszych kilku dniach luzu zaczniemy planować Adrianowi zajęcia podtrzymujące wydolność: bieganie oraz ćwiczenia z piłką, ale bez kontaktu z przeciwnikiem – dodaje Krajewski.
Wszystko wskazuje na to, że do 22-latek opuści kilka wiosennych kolejek i wróci do gry na przełomie lutego i marca. W związku z urazem byłego gracza Arki Gdynia ułatwioną drogę do wyjściowego składu będzie miał pozyskany niedawno Tadej Vidmajer.