Piłka NożnaPKO BP EkstraklasaWypowiedzi

Kazimierz Moskal: Za dużo emocji

Dzisiejszy mecz kończymy remisem, choć patrząc na to jak sędziowane było to spotkanie i to, że graliśmy w drugiej połowie w osłabieniu jest on wart dużo więcej niż tylko jeden punkt. Na konferencji pomeczowej wypowiedział się trener, Kazimierz Moskal.

O meczu:

– Patrząc na to jak ten mecz wyglądał, jaki miał przebieg, ale też na to jaki poziom prezentowała Jagiellonia. Myślę tutaj do momentu, gdy graliśmy jedenastu na jedenastu, to na prawdę byli bardzo groźni. Szczególnie po tych odbiorach, po przechwytach mocno wychodzili z piłką do przodu i na prawdę, grając po jedenastu spodziewałem się bardzo trudnego pojedynku. Grając jednego mniej wydawało się, że będzie na prawdę bardzo ciężko dowieźć ten remis. W sytuacji kiedy tracimy bramkę, to na prawdę duże brawa dla zawodników, że jeszcze gdzieś tam potrafili się zebrać i zdobyć tą wyrównującą bramkę. Jak dla mnie, w moim życiu, taki mecz – za dużo emocji. 

O czerwonej kartce dla trenera:

– Jako trener jest to moja pierwsza czerwona kartka, jako piłkarz dostałem może ze dwie. Podobno takie są przepisy, że jak się wybiega ze strefy i pyta o to, czy ten faul na Kay’u to nie należy się za to żółta kartka, to podobno za to należy się czerwona. Nic tam absolutnie nikomu nie ubliżałem. Wybiegłem ze strefy, bo oczywiście kiedy chcesz się dowiedzieć czegokolwiek, jakiegoś uzasadnienia, to sędziowie nie chcą odpowiadać. Techniczny stał daleko, więc wybiegłem ze strefy, rozkładając ręce zapytałem czy to nie jest faul na kartkę no i dostałem.

O emocjach po dzisiejszym meczu:

– Myślę, że rzeczywiście za dużo niepotrzebnych emocji, zdecydowanie. Wiele meczy jako zawodnik rozegrałem, wiele meczy już w roli trenera, ale zobaczmy która jest też godzina i jak to wszystko wyglądało. Myślę, że dużo miałbym do powiedzenia, ale tak jak powiedziałem, za dużo emocji dla mnie jak na dzisiaj.

O stanie zdrowia Nacho Monsalve:

– Podobno jest wszystko okej. Jest jeszcze gdzieś tam w szpitalu, czekają żeby zrobić dodatkowe badania, ale jest kontakt. Podobno czuje się dobrze. Nie wiem, trzeba tam sprawdzić wszystko dokładnie żeby mieć pewność.

O zejściu w jednej chwili dwóch zawodników, Hotiego i Nacho:

– To skomplikowało. Tym bardziej, że jeszcze żółte kartki mieli Szeliga, Pirulo. Stąd gdzieś tam decyzja w przerwie była taka, że mają dać z siebie maxa przez najbliższe minuty i mieliśmy wymienić te skrzydła. Natomiast chciałbym jedną rzecz podkreślić, bo tak jak mówię w moim życiu rzadko takie mecze miałem okazje być uczestnikiem, ale po raz pierwszy jako trener spotkałem się z sytuacją w przerwie, gdzie widziałem zespół kiedy wszyscy byli razem, kiedy wszyscy nawzajem się mobilizowali i dodatkowo Hoti wygłosił swoją przemowę. Było to bardzo budujące i myślę, że to jakby pozwoliło im do końca walczyć o ten remis. 

O zbliżających się Pucharach Polski:

– Puchary, wiadomo rządzą się swoimi prawami. Musimy być przygotowani na to, że to nie będzie łatwy mecz, ale gdzieś tam przymierzaliśmy się już do ewentualnych nazwisk, jeśli chodzi o pierwszą jedenastkę. Nie wątpliwie po takim meczu będzie musiało kilku zawodników odpocząć, ale na szczęście mamy ludzi, którzy będą mogli wejść i w tym meczu zagrać.

O składzie na Puchar:

– Mamy taką kadrę, mecz jest we wtorek. Nie wiem co się tam wydarzy. Natomiast patrząc, przymierzaliśmy się do tego. Mamy wystarczającą ilość ludzi, mamy 24 zawodników, którzy są w kadrze. Mamy tam kilku młodych zawodników i powinniśmy sobie z tym poradzić. Tym bardziej, że nie oddajemy teraz na niedzielę do drugiej drużyny nikogo z tego względu właśnie, żeby ich mieć na wtorek.

O tym, czy Jagiellonia zaskoczyła zespół Kazimierza Moskala:

– Wiedzieliśmy, że Jagiellonia ma spory potencjał i jeśli coś mnie zaskoczyło, to może to, że rzeczywiście zagrali bardzo odważnie w pierwszej połowie. Te ich akcje były bardzo groźne, spodziewaliśmy się, że będą jakieś tam próby wyższego pressingu, ale też widzieliśmy w innych meczach, że czasami dosyć głęboko się bronili. Grając jedenastu na jedenastu naprawdę widziałem, że to bardzo groźny zespół.

O cennym jednym punkcie:

– Dla nas ten punkt jest cenny, patrząc na to jakie były okoliczności. Pewnie gdybym był na miejscu trenera Siemieńca też uważałbym jako stratę tych dwóch punktów. 

O wpływie zmian na stratę drugiej bramki:

– Myślę, że akurat przy tej bramce trochę zachowaliśmy się tak niefrasobliwie, bo ta piłka gdzieś tam spadła w okolicy linii środkowej.  Nikt z nas nie atakował, mieliśmy tam dwóch zawodników, ale nikt do tej piłki nie podszedł i przejął ją Imaz, który zagrał do Pululu i ten pokazał swoje umiejętności. Nie miałem takiego wrażenia, mieliśmy taki plan właśnie w przerwie jak mówiłem, że pierwsze zmiany to będą na skrzydłach, bo na pewno oni musieli się napracować, a wisiała mi groźba otrzymania drugiej żółtej kartki przy jakimś faulu. 

Fot. ŁKS Łódź 

 


Fatal error: Uncaught Error: Call to undefined function Smush\Core\Parser\str_starts_with() in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php:119 Stack trace: #0 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php(98): Smush\Core\Parser\Image_URL->is_scheme_missing_from_original() #1 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php(91): Smush\Core\Parser\Image_URL->prepare_absolute_url() #2 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/lazy-load/class-lazy-load-transform.php(337): Smush\Core\Parser\Image_URL->get_absolute_url() #3 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/lazy-load/class-lazy-load-transform.php(296): Smush\Core\Lazy_Load\Lazy_Load_Transform->maybe_lazy_load_image_element() #4 in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php on line 119