Kazimierz Moskal: Plan jest taki żeby zgarnąć punkty

Przed chwilą odbyła się konferencja przed meczem 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jutro o godzinie 15:00 Łódzki Klub Sportowy zmierzy się z Cracovią na Stadionie Króla! Dla obu drużyn będzie to ważna walka o trzy punkty. Trener zespołu z Łodzi, Kazimierz Moskal w kilku słowach przed jutrzejszym spotkaniem.

Dzisiaj w samo południe odbyło się losowanie par do II rundy Fortuna Pucharu Polski, przeciwnikiem Łódzkiego Klubu Sportowego będzie Raków Częstochowa.

– Myślę, że było kilka możliwości żeby trochę lepiej trafić, ale na pewno ciekawy mecz, ciekawy dla kibiców. Liczymy na to, że stadion się wypełni, bo przeciwnik godny.

Raków rozgrywał wczoraj zaległe spotkanie z Lechem, w ramach 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy przegrał na poznańskim stadionie 4:1. Czy może być to sygnał o początku spadku formy obecnego Mistrza Polski?

– Raków przegrał wczoraj z Lechem, czyli też z zespołem, który zalicza się do czołówki ligi. Wyraźnie, bo wyraźnie, ale tak się akurat ten mecz układał. Co do tego, czy ten puchar jest kulą u nogi, nie sądzę. Myślę, że są to ciekawe rozgrywki i to, że trenerzy kilku klubów, w tym ja, szukamy jakichś tam zmian, no to też trzeba to zrozumieć, że ma się w kadrze ponad dwudziestu zawodników i oni też kiedyś muszą zagrać. To nie jest tak, że oni są tylko do treningu. Wydaje mi się, że przed meczem z Rakowem, nie wiem jaka będzie nasza sytuacja kadrowa, ale pewnie tylu zmian w składzie już nie będzie co przed Kaliszem.

Obecnie Cracovia zajmuje 11. miejsce w tabeli z sumą dziesięciu punktów, to tylko trzy punkty przewagi nad ŁKS-em. 

– Cracovia wydaje mi się w podobnej sytuacji jak my. Niezbyt jakaś dobra seria w lidze i mecz pucharowy, którego przebieg też był podobny do naszego. Wydawało się, że mecz już jakby pod kontrolą, prowadzili 4:1 i nerwowa końcówka, skończyło się 4:3, my 3:2, więc tutaj ten przebieg podobny. Myślę, że Cracovia jest bardzo niewygodnym rywalem, właśnie jeśli chodzi o taką grę kiedy są w defensywie, kiedy bronią. Wiemy o tym, że grają piątką obrońców kiedy są w fazie defensywnej, na pewno nie jest to łatwe. Pewnie rzeczywiście, gdyby grali odważniej byłoby trochę więcej miejsca. Nie wiem jak ten mecz będzie przebiegał. Musimy być gotowi na to, że ta ich obrona będzie bardzo skonsolidowana, ale myślę, że też będą fazy meczu takie, kiedy będą musieli wyjść wyżej. 

Ostatni ligowy mecz Cracovii zakończył się dużą porażką. Silna z reguły defensywa Pasów nie poradziła sobie z zawodnikami Pogoni Szczecin i mecz zakończył się z wynikiem 5:1. 

– Ja patrzę na ten mecz Cracovii z Pogonią trochę inaczej, ponieważ oni szybko stracili dwie bramki grając u siebie i nie mieli nic do stracenia. Musieli podjąć większe ryzyko. Natomiast patrząc na mecz z Łęczną, tam zupełnie inaczej to wyglądało i myślę, że ten przebieg meczu, szczególnie na początku tego spotkania z Pogonią, miał bardzo duży wpływ na to jak oni grali. Rzeczywiście można było odnieść takie wrażenie, że jest to bardzo radosny, frywolny taki futbol, ale tak jak mówię, gdy się przegrywa u siebie 2:0, to trudno się bronić. 

Podczas ostatniego meczu Reprezentacji Łodzi z Jagiellonią Białystok było widać duże zgranie między zawodnikami. Widać, że przerwa na reprezentację dała czas drużynie na zintegrowanie się ze sobą.

– Ja o tym mówiłem po meczu, że ta sytuacja już w przerwie meczu potrafiła ten zespół jeszcze bardziej skonsolidować. Doprowadzając do remisu z silnym przeciwnikiem, jakby nie patrzeć, grając w osłabieniu, w końcówce meczu, wyciągając wynik na 2:2, to na pewno jest to też na plus. Myślę, że chciałbym żeby to rzeczywiście miało przełożenie na kolejne mecze. 

Zdobycie trzech punktów w jutrzejszym meczu da szansę Łódzkiemu Klubowi Sportowemu na wyjście ze strefy spadkowej. Jest o co walczyć, jeśli chcemy utrzymać się w najwyższej lidze rozgrywkowej. Jutro możemy pomóc naszym piłkarzom w osiągnięciu tego celu, a więc do zobaczenia na Stadionie Króla!

– Plan taktyczny jest taki żeby zgarnąć punkty, bo to jest najważniejsze. Nie będzie tu słynnych ośmiu sekund milczenia, ale oczywiście, że przygotowujemy się do tego meczu. Bardzo solidnie analizowaliśmy Cracovię, ale czasami tak to bywa, że ten mecz, początek meczu, pierwsze minuty mogą wywrócić wszystko do góry nogami. Pamiętam kiedyś taką opowieść byłego starszego trenera, który mówił, że cały tydzień przygotowywał się do tego żeby grać w defensywie, czekać na kontratak, a w drugiej minucie stracił bramkę i co teraz? Cały tydzień poszedł na marne. Także to są takie rzeczy, że trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. 

Fot. ŁKS Łódź