Wicelider pokonany! Tur – ŁKS 96:97
Niezwykle zacięte widowisko sprezentowali nam w sobotę koszykarze drugiej i piątej drużyny 2 ligi. Po czterech niezwykle wyrównanych kwartach koszykarze ŁKS-u ograli wicelidera rozgrywek zaledwie jednym punktem!
Dość niespodziewanie obie ekipy do mocnych ataków ruszyły już od początku pierwszej kwarty. Pierwsze punkty należały do ełkaesiaków, którzy dobrą grą byli w stanie odskoczyć swoim rywalom na cztery punkty. Przewaga biało-czerwono-białych okazała się jednak zbyt krucha i już kilka akcji później swoją przewagę trzypunktową zbudowali gospodarze. Dalsze akcje układały się niemalże w relacji punkt za punkt, dzięki czemu wynik przez cały czas trwania pierwszej kwarty utrzymywał się na styku. Ostatecznie jednak przewaga koszykarzy Tura dała o sobie znać i to oni prowadzili po pierwszych 10 minutach gry.
Drugą kwartę pod swoje dyktando rozegrali z kolei łodzianie. Podopieczni trenera Piotra Zycha już po dwóch minutach drugiej części spotkania zniwelowali przewagę swoich rywali, a w kolejnych akcjach sami odskoczyli na cztery „oczka”. Bliźniaczo jak na początku pierwszej kwarty gospodarze atakowali i nawet kilkukrotnie zbliżyli się do ełkaesiaków punktami, jednak ci za każdym razem byli w stanie odskoczyć utrzymując się na prowadzeniu. Po dwóch odsłonach spotkania z podniesionymi głowami do szatni schodzili biało-czerwono-biali, którzy prowadzili czterema punktami.
Po wznowieniu gry nieco więcej atutów mieli gospodarze. Zawodnicy z Bielska Podlaskiego rzucili się do odrabiania strat, a ełkaesiacy z kolei skupiali się na utrzymywaniu bezpiecznego dystansu. Ten przez znaczą część trzeciej kwarty wynosił dwa „oczka”, jednak półtorej minuty przed końcem tej części meczu gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Wtedy do gry wszedł Piotr Keller, którzy punktując za dwa „oczka” wyprowadził ŁKS na czoło.
Czwarta kwarta to niesamowita gra nerwów i równie punktowanie po obu stronach parkietu. Przez cały czas jej trwania obie ekipy wymieniały się prowadzeniem, a żadna z nich nie była w stanie mocniej zaakcentować swojej przewagi. Na 11 sekund przed zakończeniem spotkania ełkaesiacy dzięki dwóm celnym osobistym Arkadiusza Świta wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli na to zaledwie dwoma „oczkami”, dzięki czemu to łodzianie mogli wracać do domu w szampańskich nastrojach!
KKS Tur Basket Bielsk Podlaski – ŁKS AZS UŁ SG Łódź 96:97
(33:30, 18:25, 21:18, 24:24)
fot. ŁKS Szkoła Gortata