Trener Słomiński: Zespół to słowo klucz
Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego w bardzo dobrym stylu rozpoczęły sezon w II lidze. Podopieczne Bartosza Słomińskiego pokonały na własnym parkiecie PTS Lider Pruszków 66:60. Po meczu z trenerem oraz zawodniczkami rozmawiał Krzysztof Sędzicki z TV Toya oraz Mateusz Dęderski.
Bartosz Słomiński (trener ŁKS-u)
– Końcówka meczu była bardzo szalona. Dwie młode dziewczyny zadecydowały o zwycięstwie, a szczególnie trójka Natalii Adamus. Złamała założenia. Widziała co jej grozi za to, ale wzięła odpowiedzialność i podjęła rękawicę. Dostała piłkę i trafiła trójkę. Kolejna młoda szalona zawodniczka Natalia Nowak. Dostała piłkę, zamiast ją utrzymać do końca to oddała rzut za trzy i trafiła. Dwie trójki wpadły i czasami ta młodość i szaleństwo powoduje, że tak właśnie się wygrywa mecze. Wyciągnęliśmy wnioski z ostatnich meczów sparingowych z kadrą U-15 i to nam pozwoliło dzisiaj dobrze zagrać. Mieliśmy dopracowane szczegóły. Słowo klucz to zespół. Mamy w kadrze 21 dziewczyn i wśród nich będziemy ustalać składy w II lidze i w U-17.
Martyna Zdunek (rozgrywająca ŁKS-u)
– Wydaje mi się, że naszą siłą będzie szybka gra. Mamy bardzo dużo młodych zawodniczek w drużynie. Dziewczyny pokazały niesamowitą wolę walki. Myślę, że naszym najsilniejszym punktem będzie to, że będziemy wychodzić na każdy mecz od początku mega skoncentrowanym. Będziemy zostawiać całe serce na boisku i w każdym meczu na pewno inna zawodniczka będzie bohaterem. W tym meczu była nim cała drużyna. U nas w drużynie nie ma takiego konkretnego lidera, bo jest nim cała drużyna. Mam nadzieję, że będziemy odnosić kolejne zwycięstwa. Mam nadzieję, że wrócimy z następnego spotkania z Warszawy do Łodzi z kolejnym zwycięstwem. Dawno nie grałam w zespole, który ma tak wspaniałych kibiców. To na pewno nas podbudowuje i myślę, że będzie to nasz szósty zawodnik. Oby tak było do końca sezonu.
Marta Kawczyńska (rzucająca ŁKS-u)
– Miałyśmy przed meczem założenie, żeby pokazać to co mamy najlepsze i żebyśmy dały z siebie wszystko zarówno w ataku jak i w obronie. Jak widać po wyniku i po tym jak grałyśmy to się udało. Spełniłyśmy założenia, więc jesteśmy zadowolone. Końcówka na pewno była emocjonująca. W końcówce przy rzutach osobistych było nerwowo, ale dałam radę i jestem z tego dumna. Pomogłam drużynie, a potem dokończyłyśmy dzieła trójkami na koniec i wygrałyśmy mecz. Spokojnie podchodzimy do następnych meczów. Wygrana dobrze nam zrobi, bo dobrze zaczęłyśmy sezon. Nie osiadamy na laurach i dalej pracujemy żeby zdobyć jeszcze więcej punktów.
Mariusz Łapiński (kierownik drużyny)
– Zespół został zbudowany przede wszystkim na naszych wychowankach. To są zawodniczki z rocznika 2004. Zostały wzmocnione przed sezonem podopiecznymi Daivy Jodeikaite z Politechniki Łódzkiej. Chcemy budować zespół i ŁKS na wychowankach naszego klubu. Moim zdaniem zawodniczki, które się wychowują tutaj mają w serduchu ŁKS. Druga liga na dziś jest dla nas trochę wyzwaniem. Nie wiemy co nas czeka i jak to będzie się układało.
Foto: Dariusz Kulesza