Kibice

Relacja z wyjazdu do Tychów

W niedziele po raz pierwszy w nowym sezonie fanatycy ŁKS-u pojechali na wyjazd za swoją drużyną. W Tychach doszło do meczu przyjaźni z miejscowym GKS-em.

Tak samo jak rok temu, naszym pierwszym wyjazdem w nowym sezonie była wyprawa do zaprzyjaźnionych Tychów w środku wakacji. Mieliśmy flagi „ŁKS Łódź” oraz z pozdrowieniami dla „Wojtasa” i „Antona”. Wśród flag zawisł też transparent poświęcony zmarłemu kilka dni wcześniej „Supłowi”.

Jak to w Tychach, zajęliśmy miejsca obok młyna naszych ziomali. Sporo osób było też widocznych na prostej, tak więc nasza dokładniejsza liczba jest trudna do ustalenia. Szacujemy ją na 350-400 osób. Na meczu ograniczamy się do kilku naszych standardowych przyśpiewek i kilku „pojedynków” na doping wraz z tyskimi Braćmi.

Piłkarze sprawili miłą niespodziankę. Po jedynej bramce ostatecznie wyjeżdżamy z Tychów z kompletem punktów. Po meczu wspólnie z nimi świętujemy zwycięstwo. Oczywiście trzeba też wspomnieć, że zgodowemu spotkaniu towarzyszyły wspólne melanże. Pierwsze osoby w Tychach pojawiały się już na 2 dni przed meczem, czyli w piątek, ostatnie zaś opuszczały miasto, gdzie najlepsze piwo jest, dzień po meczu.

1908 & 1971