Kibice

Relacja z wyjazdu do Gdyni

W Gdyni na meczu, który przypieczętował awans Łódzkiego Klubu Sportowego obecnych jest 655 fanatyków!

26 maja 2023 r. Arka Gdynia-ŁKS ŁÓDŹ
Po zwycięskim meczu z Resovią do przypieczętowania awansu do ekstraklasy potrzebowaliśmy już tylko jednego punktu w dwóch ostatnich meczach. Liczyliśmy więc na to, że awans będziemy świętować już w Gdyni. Mimo tego, że mecz zaplanowany był na piątek wieczór, zapowiadała się dobra frekwencja, więc jako środek transportu został wybrany pociąg specjalny. Jedno co było pewne, był to nasz ostatni wyjazd w tym sezonie.
Wyruszyliśmy z Kaliskiego pociągiem złożonym z 7 wagonów. Droga do Gdyni upłynęła w wesołych nastrojach. We Włocławku dosiedli się nasi z miejscowego FC w liczbie około 40 osób. W Bydgoszczy dosiedli się Zawiszacy w 30 osób. Na godzinę przed meczem zakończyliśmy podróż na stacji Gdynia Główna, skąd podstawionymi autobusami zostaliśmy odeskortowani pod stadion. Wejście było sprawne, ale nie zabrakło zamieszania z powodu skandalicznej sprzedaży biletów przez Arkę. Niektóre bilety wydrukowane były po 3 razy, a niektóre wcale, przez co ostatnie osoby weszły dopiero w 70 minucie meczu.
Na sektorze zawisły następujące flagi: w centralnym miejscu „Uliczni Wojownicy”, zaś na górze „Awanturnicy” oraz „Ultras”. Flagi z pozdrowieniami dla: „Młodego Fafluna”, Bartka, „Pucka”, „Wojtasa”, „Mosiona”, „Skowronka”, „Żyrafy”, „Paszola”, „Gołębia”, „Cześka” i Błażeja. A także transparent „Bubra wracaj do zdrowia!”. Były też flagi naszych ziomali: Zawiszy „Śródmieście Bocianowo”, „OSG Group”, „Błonie on tour”, „Daras PDW”, wizytówka tyskich „ChMS” oraz flaga Lecha FC Gdynia. Od początku meczu ruszyliśmy z konkretnym dopingiem. Zdając sobie sprawę z tego jaka jest stawka meczu, nikt nie odpuszczał. Nawet stracona szybko bramka w tym nie przeszkodziła. Druga połowa również tak samo. Głośno i bez przerwy, a piłkarze próbowali strzelić wyrównującą bramkę. Doczekaliśmy się jej pod koniec meczu. W naszym sektorze wielka radość, po chwili urządzamy racowisko, a przez około 10 minut do ostatniego gwizdka na pełnej korbie jedziemy „awans jest nasz!!!”. Oczywiście z wielką niecierpliwością oczekiwaliśmy tego ostatniego gwizdka i wreszcie on nastąpił. Wracamy do ekstraklasy!!! Dalsza zabawa na sektorze. Po chwili piłkarze podbiegli do nas i zaczęło się wspólne świętowanie zwieńczone wspólnym zdjęciem.
Pół godziny później zostaliśmy wypuszczeni ze stadionu i udaliśmy się do podstawionych autobusów którymi wróciliśmy na dworzec. Tam już czekał na nas nasz pociąg i kilkanaście minut później wyruszyliśmy w drogę powrotną. Wiadomo, że przebiegła ona w bardzo wesołych nastrojach, na świętowaniu awansu. W Bydgoszczy wysiedli nasi ziomale od których też dostaliśmy pizzę oraz płynny prowiant na dalszą drogę. We Włocławku drugi postój by wysiedli chłopaki z naszego fan-clubu. Po 5-ej zakończyliśmy wyjazd na Kaliskim skąd rozjechaliśmy się na swoje rewiry.
Ilu nas było w Gdyni? Nasza liczba to 655 osób, w tym 3 dyszki Zawiszy, 4 Tyskich oraz pojedyncze osoby z Lecha. Jak na piątek to była dobra liczba i udanie zakończyliśmy ten dobry dla nas sezon wyjazdowy. Można jeszcze dodać, że ze 30 osób było incognito na sektorach gospodarzy. Jesteśmy w ekstraklasie. Przed sezonem nikt na nas nie stawiał, a wszelkiej maści „eksperci” widzieli nas w roli kandydata do spadku. Jak widać, mocno musieli się zdziwić, po tym jak na kolejkę przed końcem przypieczętowaliśmy awans i jeszcze wygranie tej ligi, bo po porażce ruchu w Katowicach również i tego nam już nikt nie zabierze. W nowym sezonie czekają nas już ekstraklasowe wojaże, ale został nam jeszcze ostatni mecz w tym sezonie, domowy z Odrą, gdzie zapewne niejeden toast za awans zostanie wzniesiony, ale wypełnijmy swój kibicowski obowiązek i konkretną korbą podziękujmy piłkarzom za ten sezon i awans. A po meczu? A po meczu będzie bal!!!