Podsumowanie rundy wiosennej 2023 – NAPASTNICY
W ostatniej części naszego podsumowania rundy jesiennej zajęliśmy się napastnikami. W rotacji Kazimierza Moskala było trzech snajperów – Nelson Balongo, Stipe Jurić oraz Piotr Janczukowicz.
9. NELSON BALONGO
Kolejna runda na minus. W trakcie zimowego okresu przygotowawczego, Balongo dał sygnały, że może w końcu zacząć strzelać bramki i poprawić swoją sytuację. Niestety tak się nie stało. Kongijczyk rozpoczął rundę jako zmiennik Stipe Juricia, ale z biegiem trwania rundy, dostał trzy szanse w wyjściowym składzie. Nie przełożyło sie to na gole, ani asysty. Nelson był niejednokrotnie chwalony przez Kazimierza Moskala, za swoją pracę dla zespołu, ale jako gracz występujący na pozycji środkowego napastnika, musi pomagać drużynie też „liczbami”, a tych znów zabrakło. W drugiej części rundy wiosennej, miał kontuzję kolana, która wykluczyła go z gry na blisko dwa miesiące. Wrócił do gry w 32. kolejce, ale zaliczył tylko epizod, w starciu z Resovią. Jego przyszłości na alei Unii stoi pod dużym znakiem zapytania.
Występy: 7
Ile razy w kadrze meczowej: 9
Minuty: 248
Bramki: 0
Asysty: 0
21. STIPE JURIĆ
Po wspaniałej koncówce rundy jesiennej w wykonaniu Chorwata, kibice i sztab szkoleniowy, sporo oczekiwali sobie po jego postawie na wiosnę. W minionej rundzie, Jurić zagrał w każdym meczu Łódzkiego Klubu Sportowego, ale zdobył tylko jedną bramkę. Jego trafienie w doliczonym czasie gry, w Łęcznej było bardzo cenne, bo zapewniło drużynie jeden punkt. Przez większość trwania rundy rywalizował o miejsce w składzie z Piotrem Janczukowiczem i trener Moskal często „żonglował” tą dwójką napastników w wyjściowej jedenastce. Raz grał Stipe, a drugim razem „Janczu”. Runda jesienna w Ekstraklasie będzie bardzo ważna dla tego zawodnika, bo określi przydatność Juricia w zespole – tym bardziej, że jego kontrakt wygasa w 2024 roku.
Występy: 16
Ile razy w kadrze meczowej: 16
Minuty: 570
Bramki: 1
Asysty: 0
37. PIOTR JANCZUKOWICZ
Najlepszy napastnik Łódzkiego Klubu Sportowego w rundzie wiosennej, choć na początku niewiele na to wskazywało. W pierwszych pięciu spotkaniach wchodził na murawę, w końcówkach spotkań. Dostał dużą szansę w meczu z Ruchem Chorzów i ją wykorzystał. Był jednym z najlepszych graczy na boisku i zdobył ładną bramkę. Drugie i zarazem ostatnie trafienie w tej rundzie, zanotował w kolejnym prestiżowym meczu. Tym razem trafił z Wisłą Kraków, i znów to było bardzo ładne trafienie i znów otwierające wynik spotkania. Kazimierz Moskal bardzo ceni uniwersalność Janczukowicza, który daje radę też na skrzydle. Zagrał we wszystkich meczach biało-czerwono-białych od trzeciej do 34. kolejki. 23-latek ma predyspozycje, aby na stałe stać się podstawową „dziewiątką” w ŁKS, choć musi na dłużej ustabilizować formę. Zrobił duży postęp w tym sezonie i gra w Ekstraklasie będzie dla niego nagrodą, ale też testem jakości.
Występy: 16
Ile razy w kadrze meczowej: 16
Minuty: 689
Bramki: 3
Asysty: 1
Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport