Kazimierz Moskal: Nie spodziewam się łatwej wygranej, ale jedziemy po trzy punkty

Kazimierz Moskal wziął dziś udział w konferencji prasowej przed meczem 20. kolejki Fortuna 1. ligi ze Skrą Częstochowa. Trener ełkaesiaków stwierdził, że spotkanie w Bełchatowie nie będzie należało do łatwych, ale drużyna jedzie tam zgarnąć komplet punktów.

W pierwszym wiosennym meczu, ŁKS zremisował 1:1 z GKS-em Tychy, ale szkoleniowiec był zadowolony z postawy swoich graczy. Drużyna nie zamierza nic zmieniać po tym spotkaniu, ani robić jakichś nerwowych ruchów. 

– W mikrocyklu treningowym jest czas przewidziany na wszystkie rzeczy. Na defensywę i finalizację, oraz na to żeby zbudować formę fizyczną. W ten sposób pracujemy, ale oczywiście, że fajnie jest gdy stwarza się trzy sytuacje i trzy się wykorzystuje. Myślę, że mało jest zespołów, które są tak skuteczne. Absolutnie, nie robimy żadnych nerwowych ruchów. Wiemy też, że zmiana treningów ze sztucznej murawy na naturalną wymaga adaptacji. Było to dla mnie widoczne kiedy wczoraj pierwszy raz wyszliśmy na hybrydowe boisko na al. Unii. Robimy swoje. Wiem, że w gronie sympatyków ŁKS-u znajdzie się zawsze wiele osób, którzy znajdą coś co można zrobić lepiej – nawet gdybyśmy wygrali 3:0 czy 5:0. No cóż. Takie jest życie – powiedział Moskal.

Drugie spotkanie w 2023 roku lider Fortuna 1. ligi zagra w Bełchatowie ze Skrą Częstochowa. Dla trenera Moskala będzie to tzw. mecz-pułapka. Łodzianie są zdecydowanym faworytem, ale Skra nie jest łatwym rywalem do pokonania. Sztab szkoleniowy ŁKS spodziewa się defensywnego nastawienia drużyny spod Jasnej Góry.

Odprawa na temat Skry jest przed nami, więc będziemy o tym rozmawiać. Już wspominaliśmy o tym meczu, który nas czeka. To trochę mecz-pułapka. Skra wydaje się być zdecydowanym outsiderem, ale jest to zespół bardzo niewygodny do gry. Chojniczanka strzeliła im szybko bramkę, po ich ewidentnym indywidualnym błędzie. Dlatego było im łatwiej. Myślę, że przed każdym meczem będzie na nas duża presja. Wyjątkowo duża, bo grając z ostatnim zespołem w tabeli, wszyscy spodziewają się łatwej wygranej. Ja nie spodziewam się łatwej wygranej, ale na pewno jedziemy tam żeby zdobyć trzy punkty, bo w takich meczach te trzy punkty są bardzo ważne. Myślę, że w grze Skry będzie przewaga postawy defensywnej i chęć kontrataku czy zaskoczenia nas przy stałym fragmencie gry, choć nie można też wykluczyć, że w którymś momencie będą próbowali wyżej stanąć. Skra zdecydowanie opiera swoją siłę na grze defensywnej – dodał.

Kazimierz Moskal odniósł się też do sytuacji która wydarzyła się ostatnio z udziałem byłego ełkaesiaka, Macieja Radaszkiewicza. Napastnik został reanimowany na treningu Polonii Warszawa, po tym jak nastąpiła u niego utrata krążenia. 

– Na pewno ta wiadomość wstrząsnęła mną i szatnią. Maciek był z nami przez całą rundę jesienną, wcześniej dłużej był z wieloma zawodnikami z szatni. Naprawdę byliśmy w dużym szoku. To są rzeczy, które się dzieją i dlatego tak ważne jest systematyczne badanie, a nie raz na jakiś czas. Wydaje mi się, że to są sprawy, które mogą spotkać każdego z nas. Możemy siedzieć na krześle i nagle coś się stanie. Nie wierzę w to, że on miał problemy, bo był badany. Po prostu nagle coś się wydarzyło i doszło do takiej tragicznej sytuacji. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i Maciek wróci do zdrowia, ale też na boisko – zakończył trener. 

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport