Kazimierz Moskal: Będziemy chcieli zrobić wszystko, aby przywieźć z Katowic dobry wynik
Trener Łódzkiego Klubu Sportowego, Kazimierz Moskal, na konferencji przed ostatnim spotkaniem w Fortuna 1. Lidze w tym roku opowiedział m.in o przygotowaniach do tego spotkania oraz zdradził swoją opinię na temat tego, jak zmienił się ŁKS względem poprzedniego meczu z GKS-em.
O tym, jak zmienił się ŁKS oraz GKS od ostatniego spotkania:
– Myślę, że to ŁKS zmienił się znacznie. Po tym meczu i pierwszym okresie widziałem GKS dużo wyżej, chociaż i tak trzeba powiedzieć, że ma sporo punktów i jest blisko czołówki. Zaprezentowali się wtedy bardzo dobrze. Jeśli chodzi o nas, to zmieniło się dużo, m.in. personalia, patrząc, jak zaczynaliśmy ten mecz z Katowicami, i patrząc teraz na podstawową jedenastkę, to nastąpiło wiele zmian i myślę, że ten czas działał na naszą korzyść.
O motywacji przed meczem:
– Ten mecz kończy rundę, nie sezon, bo jeśli się kończy sezon, to gra się ostatni mecz albo gra się o coś, albo się nie gra o nic i wtedy jest sprawa jasna. Natomiast ten mecz kończący rundę, jest o tyle istotny mecz, że on ma dalej wpływ na, to co się będzie później działo, więc trudno go zlekceważyć. Aczkolwiek z drugiej strony też zdaję sobie sprawę, że wielu zawodników myślami pewnie jest już właśnie przy wakacjach, chociaż akurat teraz w tym roku dobrze się składa, bo nie kończymy po ostatnim meczu, tylko jeszcze będziemy 2 tygodnie trenowali, zatem zostajemy tutaj. Nie siedzimy na walizkach. Myślę, że to jest też bardzo istotne. Ten mecz będzie też o tyle trudny, bo jak wiecie, kibice GKS-u bojkotują i będzie to trochę atmosfera sparingowa. Ja już wspominałem to mojej drużynie – zrobiliśmy dobrą robotę, ale można ten rok zakończyć z przytupem i na ten 3-miesięczny rozbrat z tymi rozgrywkami pójść w dobrych humorach. Będziemy chcieli zrobić wszystko, aby przywieźć z Katowic dobry wynik.
O przygotowaniach do tego pojedynku:
– Przygotowujemy się jak do każdego kolejnego meczu. Ten zespół zmieniał się na przestrzeni tej rundy i fajnie, że tak to się potoczyło, ale jeszcze nie wygraliśmy oraz niczego nie osiągnęliśmy. Dalej musimy mieć w sobie tę pokorę, ale też dużo pewności, która pomoże nam realizować, to co chcemy, to co sobie zaplanujemy, czyli grać ofensywnie, skutecznie oraz walczyć o punkty. Ja wiem, że GKS w Katowicach jest trudnym przeciwnikiem i doświadczyłem też tego na własnej osobie, ale podobnie było z Odrą Opole, która ostatnio miała dobry bilans meczowy. Chcemy też pojechać do Katowic i coś tam ugrać, żeby wyrównać te rachunki.
O sytuacji kadrowej:
– Nelson nie trenuje z drużyną. Wciąż indywidualnie pracuje, więc jest poza kadrą. Pirulo pauzuje za kartki i Mieszko jest po zabiegu. Janek Kuźma zgłosił wczoraj niedyspozycję i nie trenował, miał jakieś przeziębienie, podwyższoną temperaturę. Najprawdopodobniej ci zawodnicy nie będą w ogóle brani pod uwagę. Nelson, Pirulo i Mieszko wiadomo, a Kuźma zobaczymy dzisiaj, co się z nim będzie dalej działo.
O sposobie na ten mecz względem poprzedniego:
– GKS w tamtym spotkaniu w mojej opinii zagrał bardzo dobrze i ten sposób gry GKS-u moim zdaniem się nie zmienił. Ten mecz pierwszy tutaj dał nam dużo materiału do tego, żeby przeanalizować i ewentualnie poprawić naszą grę. Można wszystko doskonale wiedzieć, jadąc do Rzeszowa byłem naprawdę przekonany, że jesteśmy przygotowani fantastycznie, taktycznie do tego spotkania i że nic nas nie zaskoczy i może nic nas nie zaskoczyło, ale strzeliliśmy sobie samobójczą bramkę i przegraliśmy to spotkanie. To jest piłka, to jest sport, wszystko się może wydarzyć, ale wydaje mi się, że jesteśmy bogatsi o te doświadczenia i z tego właśnie pierwszego meczu, ale też całej rundy rozegranej.