Piłka NożnaRezerwyWypowiedzi

Damian Nowacki: Wzorowałem się na Arkadiuszu Mysonie

Trzy i pół roku trwał rozbrat Damiana Nowackiego i Łódzkiego Klubu Sportowego. Wychowanek „Rycerzy Wiosny” w sobotę wrócił jednak do swojego domu, a w pierwszej rozmowie z ŁKS TV podsumował m.in. to, czego nauczył się po odejściu z ŁKS-u.

O odczuciach związanych z powrotem do ŁKS-u:
– Jestem bardzo podekscytowany. Cieszę się z takiego obrotu spraw i nie mogę się doczekać ciężkiej pracy, jaka mnie czeka teraz.

O stawianych przed sobą celach:
– Przede wszystkim chce się skupić na pracy jaka mnie czeka, czyli najbliższe treningi, najbliższe sparingi, żeby pomóc chłopakom w drugim zespole. Chcę się skupić najpierw na tych celach krótkoterminowych, a więc ciężka praca, treningi, zaangażowanie, a co przyniesie przyszłość zobaczymy.

O umiejętnościach zebranych po odejściu z ŁKS-u:
Głównie dużo nauczyłem się w Stali Rzeszów, poprzez to jak klub był profesjonalnie przez trenerów, którzy tam byli. Tam otworzyli mi umysł na piłkę. Nie wiedziałem do tamtej pory jak zawodnik może postrzegać zachowania boiskowe, jak może zachowywać się na boisku. Nie zdawałem sobie sprawy, kiedy przychodziłem do Stali Rzeszów, że mogę tak wiele widzieć i mogę swoim zachowaniem bez piłki robić miejsce dla kolegów.

O tym, co Damian Nowacki może wnieść do drużyny rezerw:
– Przede wszystkim pokaże swoje doświadczenie, bo jakby nie było mam sto spotkań rozegranych w III Lidze, więc tym doświadczeniem pokaże młodym chłopakom ile jestem wart. Zaangażowaniem, pewnością siebie, walką, swoją mądrością i swoimi wyborami na boisku myślę, że chłopakom w szatni mogę pokazać na czym polega gra tutaj na boiskach III Ligi.

O piłkarskim idolu z dzieciństwa:
– Zaczynając swoje pierwsze treningi w ŁKS-ie wzorowałem się na Arkadiuszu Mysonie. Gdzieś tam popularny jego irokez u mnie przez najmłodsze lata był na głowie, mój ulubiony numer to był numer 6, więc te pierwsze piłkarskie kroki, to na pewno na tym zawodniku się wzorowałem. Występował na boku obrony, gdzie ja aktualnie występuje, więc to był dla mnie taki wzór do naśladowania.

fot. Łukasz Żuchowski


Fatal error: Uncaught Error: Call to undefined function Smush\Core\Parser\str_starts_with() in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php:119 Stack trace: #0 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php(98): Smush\Core\Parser\Image_URL->is_scheme_missing_from_original() #1 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php(91): Smush\Core\Parser\Image_URL->prepare_absolute_url() #2 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/lazy-load/class-lazy-load-transform.php(337): Smush\Core\Parser\Image_URL->get_absolute_url() #3 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/lazy-load/class-lazy-load-transform.php(296): Smush\Core\Lazy_Load\Lazy_Load_Transform->maybe_lazy_load_image_element() #4 in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wp-smushit/core/parser/class-image-url.php on line 119