Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Maksym Kowal: Gola z meczu derbowego zapamiętam do końca życia

Maksym Kowal na stałe zapisał się w historii Łódzkiego Klubu Sportowego. 29-letni napastnik broniący obecnie barw Atletico Ottawa jest ostatnim zawodnikiem, który strzelił gola w Derbach Łodzi. Były snajper „Rycerzy Wiosny” w rozmowie z redakcją ŁKSFANS opowiedział m.in. o emocjach związanych z tym piłkarskim świętem oraz o obecnej kadrze biało-czerwono-białych.

Nie możemy zacząć od innego pytania. Jak zapamiętałeś mecz derbowy w 2016 roku?

Maksym Kowal: To zdecydowanie był wyjątkowy dzień dla naszego zespołu, klubu oraz oczywiście dla kibiców. W tamtym sezonie czułem dodatkowy zastrzyk energii od naszych fanów. Zawsze nas dopingowali, abyśmy dawali z siebie maksimum. Po tym meczu byłem szczęśliwy, ponieważ mogłem strzelić decydującego gola dającego nam remis i potem mogłem cieszyć się razem z naszymi kibicami. To gol, którego nie zapomnę do końca życia. 

Tamten remis był jak zwycięstwo. Czy ten wynik dał wam nowe siły na dalsze mecze w sezonie?

– Tamten sezon rozpoczęliśmy jak dobrze pamiętam chyba od 15 meczów bez porażki z rzędu. Z każdym kolejnym meczem znajdywaliśmy sposób, aby pokonać kolejnych rywali. Ten mecz dał nam bardzo dużo siły i wiary na pozostałą część sezonu.

Jak może wpłynąć rezultat derbów na postawę w kolejnych spotkaniach ligowych?

– Wszyscy doskonale wiedzą, że Derby Łodzi to wyjątkowe spotkanie. Ten mecz ma zupełnie inne znaczenie. Media bardziej się interesują, jest presja i oczekiwania są ogromne. Oczywiście chcesz wygrać ten mecz, ale w lidze nie liczy się tylko jeden mecz. Myślę, że najważniejsza jest mentalność zawodników. Możesz wygrać mecz, zremisować lub przegrać. Jeśli zespół jest silny i zjednoczony to pozwala to w osiągnięciu jeszcze większego sukcesu. 

Jaki wynik obstawiasz w najbliższym meczu derbowym?

– Mam nadzieję, że będzie to bardzo ekscytujące spotkanie. Obstawiam 2:1 dla Łódzkiego Klubu Sportowego. 

Czy śledzisz losy ŁKS-u po wyjeździe za granicę? 

Odkąd wyjechałem z Polski w 2017 roku to zawsze śledzę jak radzi sobie ŁKS. Oglądam mecze, zerkam na wyniki oraz tabelę. Zawsze kibicuję chłopakom z alei Unii. 

Który z obecnych zawodników może dać kibicom najwięcej powodów do radości?

– Do zespołu dołączyło wiele nowych twarzy. Siłą drużyny jest kolektyw. Znam trenera Stawowego i jego filozofię i uważam ze on ustawi zespół w taki sposób, że to właśnie zespołowość przyniesie efekt w postaci trzech punktów. Nie wyróżnię, wiec jednego piłkarza ale mam nadzieje ze każdy po części da coś zespołowi co w ogólnym rozrachunku przyniesie rezultaty i szczęście fanom.

A jak wygląda obecnie Twoja kariera? Powiedz kibicom gdzie obecnie występujesz i jak sobie radzisz.

– Podczas wybuchu pandemii koronawirusa nie miałem kontraktu w żadnym klubie, ale teraz podpisałem umowę z Atletico Ottawa występującym w kanadyjskiej Premier League. 

Czy po zakończeniu kariery planujesz wrócić do Polski, czy pozostaniesz za granicą?

– Nigdy nie wykluczam żadnej możliwości. Na pewno wrócę, ale nie wiem jeszcze czy jako piłkarz, trener czy może jako kibic, aby obejrzeć jakiś mecz. Zobaczymy co się wydarzy. 

Czy jest coś co chciałbyś na koniec powiedzieć kibicom ŁKS-u? 

– Dziękuję Wam za wszystko. Klubem Łodzi Jest? ŁKS! 

Maksym Kowal bronił biało-czerwono-białych barw w sezonie 2016/17 zakończonym awansem do II ligi. Dla klubu z alei Unii rozegrał 25 meczów i strzelił w nich cztery gole, w tym tego wspomnianego w meczu derbowym w 2016 roku.

Po odejściu z Łódzkiego Klubu Sportowego przeniósł się do Nowej Zelandii gdzie reprezentował barwy dwóch klubów: Tasman United oraz Canterbury United. W 2019 roku trafił do kanadyjskiego Vaughan Azzurri. Niedawno dołączył do Atletico Ottawa. 

Maksym Kowal tuż po podpisaniu kontraktu z Atletico Ottawa.