Siatkówka

Wygrana mimo poślizgu. ŁKS Commercecon Łódź – Joker Świecie 3:1

Siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego zwyciężyły w meczu z Jokerem Świecie, choć drużyna z dołu tabeli przysporzyła Ełkaesiankom trochę stresu. Przyjezdnym udało się wypunktować problemy biało-czerwono-białych, jednak ostatecznie to łodzianki na koniec spotkania mogły cieszyć się ze zwycięstwa i 3 punktów w tabeli.

Ełkaesianki nie weszły dobrze w pierwszego seta, podtrzymując swoją nierówną formę zaprezentowaną w poniedziałek, we Wrocławiu. Wymiana pierwszych kilku punktów była równa i obydwa zespoły szły łeb w łeb, ale to łodziankom jako pierwszym udało się złapać prowadzenie. Podopieczne Michala Maska zdobyły 6 punktów z rzędu, wychodząc w ten sposób na prowadzenie 12:6. Od tego momentu wydawało się, że biało-czerwono-białe złapały wiatr w żagle i konsekwentnie punktując będą kierować się ku wygranej pierwszej partii. Na początku udawało im się realizować ten plan, jednak siatkarki Jokera nie zamierzały łatwo oddawać broni i ostatecznie doprowadziły do wyrównania przy wyniku 17:17. Mimo wpadnięcia w poślizg, trenerowi Maskowi udało się wyprowadzić zespół z zakrętu – Ełkaesianki po kilku punktach równej wymiany z gośćmi, znów złapały prowadzenie, tym razem czteropunktowe, przy rezultacie 23:19. Siatkarki spod herbu przeplatanki nie pozwoliły sobie na wypuszczenie tego z rąk i chwilę później cieszył się z wygranej w pierwszym secie.

Porażka w pierwszej partii, jak się okazało, nie podłamała zawodniczek ze Świecia, które postawiły bardzo trudne warunki Ełkaesiankom w kolejnym secie. ŁKS nie potrafił złapać oddechu, w postaci prowadzenia kilkoma punktami. Wymiana oczko za oczko trwała aż do wyniku 15:18 i to siatkarki Jokera mogły cieszyć się z trzypunktowej zaliczki, która podbudowała ich morale. Trener Masek próbował ratować tę sytuację za pomocą zmian oraz przerw taktycznych, jednak nie potrafił wybić przyjezdnych z rytmu i mimo prób wywalczenia pozytywnego rezultatu do ostatnich chwil, w drugim secie „Wiewióry” musiały uznać wyższość gości.

Utrata seta podziała pobudzająco na Ełkaesianki – nie chciały powtórzyć scenariusza, który rozegrał się we Wrocławiu. Tym razem to one po kilku punktach wymiany łeb w łeb wyszły na prowadzenie, wyciągając wynik z 6:5 do 10:6. Ta mała zaliczka pozwoliła „Wiewiórom” na rozpoczęcie zwycięskiego marszu – w ataku popisywały się m.in Veronica Jones-PerryKlaudia Alagierska czy Kamila Witkowska i chwilę później biało-czerwono-białe cieszyły się już z dziesięciopunktowej przewagi – 21:11. Siatkarki ze Świecia nie chciały oddać tego seta bez walki, co zmusiło sztab ŁKS-u do zmian w składzie. Mimo straty kilku punktów na koniec to łodzianki cieszyły się z wygrania trzeciej partii.

Siatkarki ze Świecia nie zamierzały się poddawać w czwartym secie. Początkowo wydawało się, że to Ełkaesianki łapią wiatr w żagle i będą dążyły do szybkiego prowadzenia, jednak tak się nie stało. Gościnie dobrze prezentowały się w bloku i także punktowały, przez co pierwszych dziesięć punktów rozłożyło się równo, do stanu 5:5. Świecianki korzystały z błędów gospodyń, jednocześnie dobrze funkcjonując w defensywie, przez co wymiana punkt w punkt utrzymywała się aż do wyniku 11:9. W drużynie „Wiewiór” wyróżniały się Jones-Perry oraz Ratzke, które m.in zapunktowały asami serwisowymi. Wiele ataków łodzianek szło z prawego skrzydła, gdzie do piłki doskakiwały Piasecka czy Alagierska, jednak jeśli były dobrze blokowane przez przyjezdne, to później Ełkaesiankom ciężko było wyprowadzić ponowny atak. Mimo problemów, także siatkarki spod herbu przeplatanki zaczęły wykorzystywać błędy przeciwniczek, co pozwoliło im wyprowadzić wynik do stanu 20:15. Chwilę później nie popisała się Jones-Perry, popełniając błąd przy serwisie. Trener Masek musiał skorzystać z przerwy technicznej, próbując wybić przyjezdne z rytmu, nim zdążą złapać bezpośredni kontakt z ŁKS-em. Przyjezdne ze Świecia ukąsiły jeszcze kilkukrotnie, jednak dobry występ Jones-Perry w końcówce meczu pozwolił bezpiecznie zamknąć to spotkanie.

MVP meczu została ogłoszona Kamila Witkowska.

ŁKS Commercecon Łódź – Joker Świecie 3:1
(25:20; 22:25; 25:14; 25:19)

Fot. TAURON Liga