Siatkówka

Pierwszy mecz derbowy o medal dla „Wiewiór”! ŁKS Commercecon Łódź – Budowlani 3:0

Wiele potrafi się zmienić w sporcie w ciągu kilku miesięcy. Na początku marca ełkaesianki musiały przełknąć gorycz porażki w derbach Łodzi, przegrywając trzema setami, a teraz to one mogą się cieszyć z takiego osiągnięcia. W pierwszym meczu o brązowy medal mistrzostw Polski, podopieczne trenera Cichego wygrały 3:0, wychodząc na prowadzenie w tej rywalizacji. W czwartek czas na kolejny epizod tego pojedynku.

Pierwsze wymiany w tym spotkaniu były dość wyrównane, sytuację patową przełamał dopiero ŁKS wychodząc na trzypunktowe prowadzenie po skutecznym ataku w wykonaniu Veroniki Jones-Perry – 8:5. Budowlane nie odpuszczały i starały się odrabiać straty i choć ełkaesianki wciąż prowadziły grę, to w pewnym momencie ich rywalkom udało się wyrównać – 13:13. Zadziałało to pobudzająco na podopieczne trenera Cichego, które błyskawicznie znów wyszły na trzypunktowe prowadzenie, które znów chwilę później straciły – 16:16. Kluczowa okazała się końcówka, w której choć biało-czerwono-białe traciły pojedyncze punkty, to udało im się zamknąć pierwszego seta bez większych nerwów

Kolejna partia znów rozpoczęła się wyrównaną wymianą między oboma zespołami i ponownie to ełkaesianki pierwsze przełamały tę sytuację, wychodząc na czteropunktowe prowadzenie po tym, jak jedna z Budowlanych nie poradziła sobie z piłką zagraną przez Valentinę Diouf – 8:4. Podobnie układał się ten set, jak poprzedni, bo szybko przewaga ŁKS-u stopniała do zera i znów mieliśmy remis, po tym, jak piłka po ataku Piaseckiej wylądowała poza boiskiem – 8:8. Gra wróciła do punktu wyjścia, bo znów podopieczne trenera Cichego musiały walczyć punkt za punkt ze swoimi derbowymi rywalkami, ale znów to im pierwszym udało się przełamać i wyjść na trzypunktowe prowadzenie po asie serwisowym Roberty Ratzke. Okazało się to idealnym rozpędzeniem dla ełkaesianek, które nie dały się już zatrzymać swoim przeciwniczkom i spokojnie zamknęły ten set celną piłką zagraną przez Diouf, mając duży zapas punktowy nad Budowlanymi.

Nie było to wielkim zaskoczeniem, kiedy trzeci set znów rozpoczął się wyrównaną wymianą punktową ŁKS-u z Budowlanymi. Nie zmieniło się także to, że biało-czerwono-białym jako pierwszym udało się wyjść z impasu i objąć kilkupunktowe prowadzenie – 10:7. Schemat meczu był niezmienny, wkrótce udało się siatkarkom w niebieskich strojach dogonić ełkaesianki i znów mieliśmy remis – 11:11. Tym razem przełamały patową sytuację podopieczne trenera Biernata, a biało-czerwono-białe zmuszone były gonić wynik – 12:15. „Wiewióry” potrzebowały na to chwili, jednak wkrótce po skutecznym obiciu bloku przez Valentinę Diouf ełkaesianki znów remisowały – 17:17. Zawodniczki trenera Cichego wkrótce po skutecznym ataku w wykonaniu Jones-Perry było już 21:19, a ŁKS był już blisko zamknięcia meczu – 21:19. Budowlane nie poddawały się i znów wkrótce doprowadziły do wyrównania – 22:22. Ełkaesianki były blisko zamknięcia tego meczu, prowadząc 24:23, jednak serwująca piłkę Diouf potknęła się i piłka nie przeleciała poza siatkę, przez co zaczął się tie-break. „Co się odwlecze, to nie uciecze” – znów to przysłowie było celne, bo chwilę później biało-czerwono-białe mogły się już cieszyć z wygrania ostatniego seta i zamknięcia tego meczu w trzech partiach.

Tytułem MVP pierwszego spotkania derbowego została nagrodzona Klaudia Alagierska.

ŁKS Commercecon Łódź – Budowlani Łódź 3:0
(25:21; 25:17; 27:25)

Fot. Pilot08