Siatkówka

Nie udało się przychylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Developres Rzeszów – ŁKS 3:2

W pierwszym meczu półfinałowym „Wiewióry” uległy Devleporesowi Rzeszów 3:2 po niezwykle emocjonującym spotkaniu. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Łodzi 24 kwietnia o godzinie 20:30.

W czwartkowe spotkanie zdecydowanie lepiej weszły gospodynie. Doprowadzając do sporej przewagi 15:6. Gra nie układała się po myśli „Wiewiór” jednak te wzięły się do roboty i zaczęły odrabiać straty, zaliczając serię 6 oczek. Łodzianki dostały wiatru w żagle. Dobrze zaczęło wyglądać przyjęcie oraz atak przyjezdnych i tak przy stanie 19:20 pierwszy raz wyszły na prowadzenia w tym secie, którego nie oddały już do końca, kończąc go 25:11.

W drugim secie ponownie bardzo dobrze zaczęły rzeszowianki, które chciały się zrewanżować za przegrany pierwszy set, te wykorzystywały błędy swoich rywalek. Mimo tego łodzianki nie poddawały się, które goniły wyniku i tak przy stanie 9:8 te wyszły na pierwsze prowadzenie w tym secie. Słabo funkcjonował atak rzeszowianek. Trener Stefan Antiga, po tym, jak jego zespół przestał tracić kontrolę nad tą partią, postanowił przeprowadzić zmianę właśnie w tej linii, lecz ta nie wiele dała. W ŁKS-ie za to wyróżniała się Jones-Perry, która była bardzo skuteczna. Devlepores zaczął popełniać coraz więcej błędów w przyjęciu, a rozpędzone „Wiewióry” swoimi mocnymi atakami budowały swoją przewagę. Do zakończenia tej części gry „Łódzkie Wiewióry” prowadziły grę i utrzymywały do rzeszowianek bezpieczny dystans.

Trzecia odsłona spotkania w przeciwieństwie do poprzednich zaczęła się bardzo wyrównanie, choć to Developres wychodził na prowadzenie, biało-czerwono-białe jednak nie odpuszczały i nie dawały dojść gospodynią do znaczącej przewagi. Łodzianki trochę spuściły z tonu, na czym korzystały podopieczne Stefana Antigi. Słabiej funkcjonujący atak zaczął działać na nie korzyść ŁKS-u. Rzeszowianki poczuły szanse na wygranie swojego pierwszego seta, którą wykorzystały, wygrywając trzecią partię 25:16.

Czwarty set zaczął się inaczej niż wszystkie poprzednie, ponieważ ŁKS pierwszy wyszedł na prowadzenia, jednak rywalki natychmiastowo odpowiedziały, doprowadzając do wyrównania, a chwile później do prowadzenia 2:1. Ta partia miała niemal identyczny przebieg jak poprzednia. Podopieczne trenera Cichego goniły wynik, jednak nieskuteczne, skuteczne za to były rzeszowianki, były silne w ataku, co zaproponowało wygraniem czwartego seta, doprowadzając do wyrównania w setach 2:2.

Tie-break, tak jak reszta spotkania była, również pełna emocji. Przewagę początkowo zdobyły rzeszowianki, przy stanie 3:1. Ełkaesianki nie poddawały się, doprowadzając do remisu 6:6. Po zmianie stron lepiej wyglądał ŁKS, dowodem na to była trzypunktowa seria doprowadzająca do stanu 12:10, dzięki czemu bliżej przechylnia na swoją szalę były łodzianki. Mimo tego gospodynie odrobiły stratę i nie dały już później rywalką szans przeciwniczką, wygrywając ostatnią partię 15:13 dzięki czemu to one są aktualnie bliżej finału.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Łodzi 24 kwietnia o godzinie 20:30.

Developres Bella Dolina Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 3:2
(21:25; 17:25; 25:16; 25:16, 15:13)

Fot. Pilot08