Falstart na rozpoczęcie nowego roku. ŁKS Commercecon Łódź – Developres Rzeszów 0:3
Niestety, nie udało się dobrze wejść „Wiewiórom” w 2022 rok. Ełkaesianki poniosły klęskę w hitowym spotkaniu z liderkami TAURON Ligi – Developresem Rzeszów. Mimo walki w ostatnim secie i doprowadzenia do gry na przewagi, siatkarki Michala Maska nie odwróciły losów tego meczu.
Początek spotkania, jak można było się spodziewać był dość wyrównany, choć ze wskazaniem na rzeszowianki, którym udało się zdobyć cztery oczka przewagi przy stanie 3:7. Dobra gra ełkaesianek w bloku oraz skuteczny atak ze strony Martyny Grajber pozwoliły szybko na wyrównanie stanu rywalizacji – 7:7. Następnie kibice zgromadzeni w Sport Arenie im. „Ziuny” Żylińskiego mogli obserwować zaciętą wymianę punkt za punkt, trwającą aż do stanu 12:15, kiedy ponownie gościnie delikatnie odskoczyły „Wiewiórom„. Łodzianki miały problem z odwróceniem tej niewygodnej dla nich sytuacji – pierwsze oczko udało im się zdobyć dopiero punktując na 13:19. Położenie biało-czerwono-białych robiło się coraz gorsze, kiedy straciły punkt na 15:23, choć nie zamierzały się poddawać, zdobywając następnie w serii 4 oczka. Niestety, ostatecznie nie udało się odwrócić losów pierwszej partii, którą dla rzeszowianek zakończyła Izabella Rapacz.
Łodzianki w drugim secie zaliczyły o wiele lepsze wejście niż w poprzednim, prowadząc początkowo 4:1, m.in po dobrych akcjach kończonych przez Kamilę Witkowską. Rzeszowianki nie miały zamiaru się poddawać i po chwili doprowadziły do wyrównania – 5:5. Po krótkiej wymianie punkt za punkt to rzeszowiankom udało się złapać przewagę – 7:11. Gospodynie miały spore problemy z ponownym nawiązaniem równej rywalizacji z Developresem, a dystans między obiema drużynami stopniowo się powiększał – 10:16. „Wiewióry„, choć powoli poprawiały swoją grę, tak wciąż nie mogły dogonić rzeszowianek, którym brakowało już 3 punktów do wygrania drugiego seta – 14:22. Na niewiele zdały się starania biało-czerwono-białych, które po raz kolejny musiały uznać wyższość przyjezdnych.
Trzecia partia tego spotkania na szczycie była wyrównana od samego początku, a obydwa zespoły walczyły wymieniając się punkt za punkt. Impas przerwały rzeszowianki, choć dopiero przy stanie 11:14, kiedy udało im się odskoczyć od ŁKS-u na trzy oczka. W poprzednich partiach taka sytuacja ostatecznie oznaczała porażkę, tym razem „Wiewióry” m.in za sprawą skutecznej gry w bloku zmniejszyły dystans do rywalek – 15:16. Biało-czerwono-białe ponownie podjęły równą rywalizację z rzeszowiankami, choć wciąż to one prowadziły w tym secie – 18:20. Łodziankom udało się także osiągnąć kolejny krok, kiedy po bloku Martyny Grajber wyrównały wynik rywalizacji – 21:21. Gościnie miały szansę na zakończenie tego spotkania, mając piłkę meczową przy stanie 23:24, jednak Weronika Sobiczewska doprowadziła do gry na przewagi. Niestety, ostatecznie nie zdało się to na wiele, po tym jak po skutecznym bloku w wykonaniu byłej ełkaesianki, Ann Kalandadze, rzeszowianki wygrały trzeciego i ostatniego seta.
ŁKS Commercecon Łódź – Developres Bella Dolina Rzeszów 0:2
(19:25; 16:25; 25:27)
Fot. Łukasz Żuchowski
