Derby są nasze! Budowlani – ŁKS 1:3
Zaledwie dwa wyrównane sety oglądać mogliśmy w sobotnich derbach Łodzi. Pozostałe dwa po profesorsku rozegrały siatkarki ŁKS-u, które wygrały spotkanie 3:1 i wzięły rewanż za porażkę w pierwszej części sezonu.
Sobotni mecz, oprócz tego, że był starciem derbowym, był szczególny z dwóch powodów. Pierwszym z nich był powrót Krystyny Strasz, która na początku grudnia nabawiła się kontuzji. Krysia całe spotkanie obejrzała z perspektywy kwadratu rezerwowych.. Drugim był jubileusz Aleksandry Wójcik – 200 rozegrany mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Początek pierwszego seta toczył się praktycznie w relacji punkt za punkt. „Łódzkie Wiewióry” potrafiły zaskoczyć swoje rywalki niekonwencjonalnymi zagraniami, z kolei gospodynie punktowały najczęściej po szybkich akcjach i piekielnie mocnych atakach. Obraz gry uległ zmianie dopiero przy stanie 9:6 na korzyść biało-czerwono-białych. Ełkaesianki punktowymi seriami wypracowały sobie przewagę pięciu „oczek”, która pozwoliła im nieco odetchnąć. Budowlane co prawda próbowały odrobić straty, jednak były bezsilne przy naprawdę dobrej grze Ełkaesianek. Aż do końca seta nic w tej kwestii nie uległo zmianie, dzięki czemu „Łódzkie Wiewióry” wygrały go stosunkiem 25:17.
Początek drugiej partii, dość niespodziewanie, upływał pod dyktando gospodyń. Budowalne od pierwszej piłki budowały sobie przewagę, która nie przekroczyła jednak dwóch „oczek”. Przy stanie 7:6 to jednak Ełkaesianki odwróciły kartę najpierw wyrównując stan rywalizacji, a chwilę późnij wychodząc na prowadzenie. Dalsze fragmenty drugiej partii były dość wyrównane, a wynik oscylował cały czas wokół dwupunktowej różnicy. Po chwili gospodynie doprowadziły jednak do wyniku 16:16 i już do zakończenia seta utrzymywał się rezultat remisowy. W samej końcówce partii nieco więcej oddechu złapały Budowalne, który odskoczyły na dwa punkty i taką właśnie różnicą wygrały drugą partię.
Po chwili wyrównanej gry trzecia tego dnia partia zaczęła układać się pod dyktando Ełkaesianek. Podopieczne Michala Maska szybko odskoczyły rywalkom na dwa punkty i przez dalsze fragmenty seta starały się utrzymywać przewagę. Dalsze fragmenty gry były nie mniej wyrównane niż w poprzednim secie. Gra toczyła się w relacje punkt za punkt, mimo, że gospodynie zdołały doprowadzić do remisu po 18. Końcówka partii, pomimo, że dość nerwowa, to już jednak dobra gra „Łódzkich Wiewiór”, które wygrały ją do 22.
Bez większych emocji rozegrała się natomiast czwarta partia meczu. Od samego jej początku grę kontrolowały i prowadziły Ełkaesianki. Budowalne wyglądały w tym secie jak statystki do gry biało-czerwono-białych. W szczytowym momencie przewaga „Łódzkich Wiewiór” wyniosła nawet 10 punktów, c0 okazało się dla gospodyń barierą nie do pokonania. Do końca seta Ełkaesianki utrzymywały się na prowadzeniu, pewnie zmierzając w kierunku wygranej w całym meczu. Jak przewrotny bywa sport pokazała końcówka tej partii. Budowalne zdołały odrobić kilka punktów straty i przed decydującymi piłkami traciły do „Łódzkich Wiewiór” już tylko 4 „oczka” Ostatecznie siatkarki ŁKS-u wygrały czwartą partię 25:19, a cały mecz 3:1. Derbowa wygrana pozwoliła łodzianom wskoczyć ponadto na trzecie miejsce w tabeli!
MVP spotkania została wybrana Magdalena Saad.
Sobotnie derby były dla „Łódzkich Wiewiór” próbą generalną przed drugim turniejem fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Ten już w dniach 2-4 lutego odbędzie się w Łódź Sport Arenie.
Grot Budowalni Łódź – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(17:25; 25:23; 22:25; 19:25)
fot. ŁKS Commercecon Łódź
