NewsPiłka Nożna

Wojciech Stawowy po sparingu z Radomiakiem Radom

Po piątkowym sparingu Łódzkiego Klubu Sportowego z Radomiakiem Radom przed obiektywem klubowej telewizji stanął trener Stawowy. Opiekun Rycerzy Wiosny odniósł się do m.in. spekulacji transferowych z udziałem Łukasza Sekulskiego.

O meczu:
– Uważam, że to był bardzo pożyteczny sparing dla nas. Nie mogliśmy grać meczu mistrzowskiego, więc trzeba było rozegrać grę kontrolną. Jestem z niej zadowolony, z tego względu, że Radomiak pokazał tutaj dobrą piłkę. Mieliśmy możliwość skonfrontowania się z naprawdę dobrym zespołem pierwszoligowym. Dlatego uważam, że była to gra bardzo użyteczna i potrzebna dla nas.

O założeniach na mecz:
– Nie, nie mieli innych założeń niż te z meczu z Odrą. Dzisiaj też wychodziliśmy z takim nastawieniem, żeby grać ofensywnie, żeby strzelać bramki, stwarzać sytuacje. Natomiast trzeba pamiętać o jednej rzeczy, to nie jest wytłumaczenie z mojej strony, ale fakt – inaczej przygotowujemy się do meczów mistrzowskich, a inaczej do gier kontrolnych. Jeżeli zawodnik nie jest świeży, nie jest w pełni wypoczęty, to również to się odbija na postawie meczowej.

O potencjalnym odejściu Łukasza Sekulskiego:
– Nie rozmawiałem z Łukaszem na temat jego ewentualnego odejścia. Łukasz cały czas jest w ŁKS-ie, gra dla ŁKS-u i wierze głęboko w to, że tak pozostanie i że nie zostaniemy z jednym napastnikiem, jedną „9”, tylko ten duet dalej będą tworzyć Samu i Sekul.

O Tomaszu Nawotce:
Oceniam go bardzo pozytywnie. To był jego pierwszy mecz po takiej, można powiedzieć, dłuższej absencji jeżeli chodzi o rozgrywanie meczy. Tomek jest po dwóch tygodniach dość intensywnych zajęć, ale pokazał dzisiaj, że ma papiery na granie, że jest zawodnikiem dobrze zaawansowanym technicznie, zawodnikiem szybkim, groźnym w ofensywie. Także myślę, że będziemy mieli same pozytywy z jego obecności tutaj. 

O postawie defensywy:
Popełniła tylko jeden błąd. Szkoda, że ten błąd kosztował nas utratę gola. Ale po to są właśnie gry kontrolne, żeby z tych błędów wyciągać wnioski. Trzeba też pamiętać, że ten skład, zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie, to był skład zróżnicowany. Jeśli mielibyśmy wystawić dzisiaj optymalną 11 na mecz, to też inaczej wyglądałby ten blok obronny.  

fot. ŁKS Łódź