Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Wojciech Stawowy po meczu z Miedzią: Szwankowała dzisiaj odpowiedzialność

Wtorkowym wieczorem piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego przegrali na własnym stadionie z Miedzią Legnica 3:4. Nie dziwi więc, że na pomeczowej konferencji prasowej opiekun Ełkaesiaków nie był w pełni zadowolony z ich postawy.

O meczu:
– Na pewno był to mecz z różnymi fazami. Na pewno ciężko pozbierać myśli po takim spotkaniu, chociażby z tego względu, że pomimo, iż graliśmy w osłabieniu, to potrafiliśmy odrabiać straty. I wydaje mi się, że gdyby w drużynie panowała większa odpowiedzialność, to pewnie ten ciężko wywalczony remis w dzisiejszym spotkaniu dowieźlibyśmy do końca. Gdyby to nie szwankowało, a szwankowała ta odpowiedzialność, to pewnie ambicja i pogoń mogłaby być dzisiaj nagrodzona.

O Samuelu Corralu:
– To już jest nasza sprawa wewnętrzna i tutaj nie będę opowiadał na konferencjach co w takich sytuacjach trzeba zrobić, co zrobimy i jak to będzie wyglądało. To są sprawy, które pozostają pomiędzy mną, a drużyną i myślę, że w sposób wyraźny wypowiedziałem się o odpowiedzialności, którą zespół powinien mieć.

O debiucie Daniela Celei:
– Zadebiutował, dostał szansę gry. Długo na tę szansę czekał, ale ja nie miałem wcześniej podstaw, żeby wykonywać jakieś zmiany roszady na pozycji środkowego obrońcy. Natomiast ocenę jego gry też chciałbym pozostawić samemu sobie.

O zdjęciu z boiska Przemysława Sajdaka:
– Powód tej zmiany był taki, że Przemek duża pracował w pierwszej połowie i drugiej połowie. Przy czerwonej kartce musieliśmy nieco przeorganizować grę. Przemek nie jest typowym skrzydłowym, a pomimo tego dzisiaj bardzo dzielnie i dobrze sobie radził na tej pozycji. Ale tak jak mówię, tutaj chcieliśmy przede wszystkim wzmocnić nasz blok obronny i grę w ofensywie i chcieliśmy wpuścić świeżego Tomka Nawotkę, który jest zawodnikiem szybkim, przebojowym i licząc, że da nam coś z przodu.

O dążeniu do strzelenia kolejnej bramki, kosztem jej stracenia:
– Jeżeli ktoś bacznie obserwował mecz, to przy stanie 3:3 my postawiliśmy przede wszystkim na obronę i grę z kontry. Cofnęliśmy się i naprawdę robiliśmy to dobrze, tylko jeżeli ktoś dalej prześledzi to spotkanie, zauważy że w pewnym momencie zabrakło właśnie tej odpowiedzialności, o której ja mówiłem i takich prostych środków, prostych rozwiązań.

O kontuzjach Morosa, Sekulskiego i Sobocińskiego:
– Przyznam, że ostatnio mamy troszkę pecha. Nie wiem do końca z czego to wynika, ale tak to trzeba określić. Jeżeli zawodnicy nam wypadają z powodu urazów, no to to jest pewnego rodzaju kłopot dla mnie, bo tak jest z Carlosem – uraz. Janek Sobociński w dzisiejszym meczu – też uraz. No i nie wiadomo jak będzie z Jankiem jeżeli chodzi o to najbliższe spotkanie. A Łukasz Sekulski, tak jak mówiłem już wcześniej, jest w trakcie leczenia urazu. Tym były spowodowane absencje Carlosa i Łukasza.