Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Wojciech Stawowy: Nie możemy się doczekać jutrzejszego meczu

Z rekordową ilością pytań musiał zmagać się trener Wojciech Stawowy na konferencji prasowej przed 66. Derbami Łodzi. Szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny” w ogniu odpowiedzi zdradził m.in. nastrój zespołu przed meczem, ale i swoje podejście do błędów w defensywie.

O nastroju w drużynie:
– Nastrój bardzo dobry. Zespół się przygotowywał normalnym tokiem do tego spotkania, ale każdy ma świadomość, że jutro gramy derby, każdy wie czym się derby charakteryzują i rządzą. Także nastrój jest dobry. Przygotowani do tego meczu jesteśmy i można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie nie możemy się już tego meczu doczekać.

O grze emocji i realizowaniu założeń:
– Przede wszystkim bardzo ważne jest to, żeby realizować założenia, które się ma na każde spotkanie. Bez względu na to czy jest to mecz derbowy czy zwykły ligowy, no to jednak nad emocjami, które mogą przeszkadzać powinno się panować, natomiast powinno się wzbudzać te emocje, które pomagają. Oczywiście mecz derbowy to jest zupełnie inne spotkanie niż każdy inny mecz ligowy, tym bardziej Derby Łodzi. Tutaj zawsze wchodzą te czynniki emocjonalne, ale trzeba umieć nad nimi zapanować, żeby one nie przeszkadzały.

O derbach bez kibiców i mniejszej presji:
– My zdecydowanie chcielibyśmy, żeby derby odbyły się z udziałem kibiców. Ja pamiętam derby z zeszłego roku, które graliśmy na Widzewie i akurat wtedy kibice mogli być na stadionie. Ta atmosfera była zupełnie inna, ale jestem przekonany, że gdyby na stadionie mogli być nasi kibice, to ona byłaby jeszcze lepsza i na pewno by nam to pomagało. Ale zdajemy sobie sprawę jaka jest sytuacja i że kibiców nie może być na stadionach. Mamy jednak świadomość, że kibice są z nami i na pewno będziemy ich czuć, a myślę nawet, że i słyszeć.

O Widzewie:
– Patrząc na 1 ligę każda drużyna jest inna niż w pierwszej rundzie, jest to rzecz normalna, naturalna. Dla nas Widzew jest kolejnym rywalem na drodze, która ma nas doprowadzić do naszego celu. Oceniam Widzew tak jak każdego rywala w 1 lidze, a nie ma w tej lidze łatwych spotkań, z każdym jest ciężko.

O Ricardinho:
– Każdy dzień go przybliża do tego, żeby zagrać dłużej niż w ostatnim meczu. Jest gotowy na to, żeby zagrać dłużej niż zagrał w meczu z Odrą Opole. Ale oczywiście to wszystko zależy od tego jak się mecz układa i jaki w danym dniu pisze scenariusz.

O niespodziankach kadrowych:
Ja tutaj nie chcę się tym posługiwać. Zawodnicy pracowali bardzo solidnie przygotowując się do tego meczu, dzisiaj też mamy jednostkę treningową i w mojej ocenie to przede wszystkim decyduje kto wybiega w podstawowej jedenastce.

O nowych zawodnikach w kontekście derbów:
– Mnie bardzo zależy na tym, żeby zawodnik, który trafia do ŁKS-u bardzo szybko się w tym klubie zakochał. Bycie w ŁKS-ie zobowiązuje do wielu rzeczy. Nie można żyć przeszłością, trzeba żyć tym co jest teraz i patrzeć w przyszłość. Wszyscy zawodnicy, którzy trafiają do ŁKS-u muszą też poznać historię tego klubu i wiedzieć co to są Derby Łodzi, nie mogą być z tego zwolnieni.

O byciu faworytem meczu:
– Odniosę się do tego tak, że w 1 lidzie nie ma faworytów, nie ma czegoś takiego jak ktoś, kto jest zdecydowanym faworytem, bo gdyby tak było, to już dzisiaj bylibyśmy pewni awansu do ekstraklasy, a tego awansu pewien nie może być jeszcze nikt. Nawet Termalica, która miała nad nami 10 punktów przewagi ma ich już tylko 8 i w perspektywie bardzo dużo meczów do rozegrania.

O błędach w defensywie:
– Absolutnie się ich nie obawiam, bo gdybym się obawiał, to musiałbym wziąć L4, albo zakomunikować, że nie mogę w tym meczu prowadzić zespołu. Absolutnie się nie obawiam czegoś takiego. Ja wierzę w swoją drużynę, w to co robimy, w chłopaków. Jestem dumny, że mogę z nimi pracować, a to też są tylko ludzie, więc błędy będą się zdarzały. Oczywiście chciałbym bardzo, żeby nie miały wpływu na końcowy wynik, ale to już jest kwestia tego, że jesteśmy ludźmi.

 

fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport