Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Tomasz Nawotka: ŁKS był najbardziej zdeterminowany

Tomasz Nawotka został w środę zaprezentowany jako nowy piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego. 23-latek trafił do Łodzi na zasadzie wypożyczenia z opcją pierwokupu. W pierwszej rozmowie z ŁKS TV obrońca opowiedział o kulisach transferu do klubu z Alei Unii oraz dotychczasowym przebiegu jego piłkarskiej kariery. 

O transferze do ŁKS

– Było zainteresowanie klubów z Ekstraklasy moją osobą, ale wydaje mi się, że ŁKS to klub, który przedstawił fajny pomysł i wizję na ten sezon. ŁKS był najbardziej zdeterminowany i zabiegał o mnie i to mnie zmotywowało do tego żeby podjąć taką decyzję. Usiadłem na spokojnie rozpisałem sobie wszystko i najwięcej plusów przemawiało za tym, żebym trafił właśnie do ŁKS-u. 

O przygotowaniu do sezonu 

– Po ostatnim meczu w Zagłębiu Sosnowiec nie było czasu żeby odpocząć. Praktycznie tylko tydzień czy półtora było wolnego. Potem ruszyłem z indywidualnymi treningami żeby przyjść do klubu i być jak najlepiej przygotowanym. Mam nadzieję, że jak najszybciej zacznę treningi z drużyną, poznam wszystkich: trenera i chłopaków z szatni i złapiemy dobry kontakt. Pokażę to co potrafię na boisku i będziemy szli w dobrym kierunku w tym sezonie. 

O znajomości z Michałem Trąbką

– Byliśmy z Michałem razem w Legii Warszawa i rozmawialiśmy o transferze. Kilka lat spędziliśmy w klubie ze stolicy. Mieliśmy super kontakt, później drogi się rozeszły, bo każdy poszedł do nowego klubu. Cieszę się, że znów będziemy grali w jednej drużynie, bo mieliśmy dobry kontakt i mam nadzieję, że tak będzie i teraz. Pamiętam Michała jako bardzo pozytywnego człowieka i piłkarza. Na boisku nigdy nie brakowało mu ambicji i woli walki. Piłkarsko tak samo się bronił. Uważam, że wtedy w Legii mieliśmy kilka dobrych lat jako roczniki 97,98,99. Dużo zawodników z tej ekipy gra za granicą lub w Ekstraklasie. Siłą rzeczy każdy szedł na wypożyczenie. Michał jest na pewno dobrym kolegą i dobrym zawodnikiem i na pewno nam pomoże. 

O pozycji na boisku i swoich walorach

– Z perspektywy czasu przekonałem się, że uniwersalność, którą mam to jest moja dobra i mocna cecha. W poprzednim sezonie grałem na obu bokach obrony i na obu skrzydłach. Przyzwyczaiłem się do tego, że czasem muszę zagrać wyżej, niżej czy z jednej lub drugiej strony. Nie robi mi to żadnego problemu, a wręcz przeciwnie czuję, że przez to mogę się rozwijać. Szybkość i gra jeden na jeden to są moje mocne strony, w których czuję się dobrze i na tym bazowałem. To mi pomagało osiągać jak najlepsze rezultaty na boisku. Mam nadzieję, że tutaj będę pokazywał to w każdym spotkaniu. 

O celach związanych z transferem do ŁKS

– Nie ukrywam, że zdecydowałem się na ŁKS, bo wiem, że klub chce jak najszybciej wrócić do elity. Wiem, że sezon może wyglądać różnie. Ostatnio w Zagłębiu Sosnowiec w I lidze też wydawało nam się, że na papierze mamy super zespół, a nie wyglądało to tak kolorowo, choć wydaje mi się, że tutaj w zespole będzie to wyglądało dużo lepiej. Widziałem w niedzielę na meczu jak to wyglądało i są momenty, które napawają optymizmem, ale uważam, że dużo pracy przed nami. Każdy kibic, zarząd czy zawodnik z szatni celuje w to, aby jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy. I myślę, że ten sezon taki będzie. 

O grze na stadionie przy Alei Unii

– Kilka lat temu grałem na tym stadionie. Pamiętam przyjechaliśmy z rezerwami Legii i wywieźliśmy punkt, ale był to strasznie ciężki mecz. Jeżeli chodzi o obiekt to pamiętam, że budynek w środku już robił wrażenie. Ta pierwsza trybuna też już stała. Cieszę się, że ten projekt idzie dalej, jeśli stadion zostanie dokończony to kibice będą mieli super miejsce do chodzenia na mecze. 

O początkach związanych z grą w piłkę nożna

– Pamiętam, że przeprowadziliśmy się z rodziną do Elbląga. Wynikało to ze spraw zawodowych mamy. W Concordii Elbląg zaczynałem grać w juniorach, później wróciłem na trochę do Ostródy i w wieku 15-16 lat trafiłem do seniorów występujących w II lidze. Tam stawiałem takie pierwsze kroki w poważnej piłce. Wszystko potoczyło się mega szybko. Byłem w klubie bodajże rok czy dwa i dosłownie w jednym sezonie przeskoczyłem z juniorów do seniorów. W wieku 16 lat udało mi się zadebiutować. Sezon później udało nam się wygrać III ligę i wojewódzki Puchar Polski. Dla tak młodego chłopaka to było duże przeżycie. 

O grze w Legii i życiu w Warszawie

– Skauci Legii Warszawa obserwowali mnie od dłuższego czasu, pojechałem na testy, wypadłem dobrze i podpisałem kontrakt z klubem ze stolicy. Na początku nie chciałem „wchodzić” w to miasto. Przyjechałem z mniejszej miejscowości i skupiałem się tylko na treningach, aby dawać od siebie jak najwięcej. Później jak złapałem kontakt z chłopakami to gdzieś wyszliśmy w jedno, drugie czy trzecie miejsce. To wszystko było robione z głową i harmonijnie, więc cieszę się, że wszystko się tak potoczyło. Graliśmy w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Zagrać z Realem Madryt, Borussią Dortmund czy Sportingiem Lizbona to robiło mega wrażenie. Niektórzy z tych graczy grają już na wielkim europejskim poziomie i już wtedy było widać, że są na to gotowi. Często wracam do tego myślami i cieszę się, że miałem okazję zagrać w takich rozgrywkach. 

O transferze do ligi słowackiej

– Sytuacja wyglądała tak, że po sezonie w I lidze w Zagłębiu Sosnowiec gdy zrobiliśmy awans to miałem tylko tydzień wolnego. Wróciłem do Legii i doznałem kontuzji, która praktycznie wyłączyła mnie na dwa miesiące z gry. Sezon ruszał kiedy ja wracałem z gabinetów fizjoterapeutów. Nie było czasu żeby dojść do siebie. Okienko u nas w Polsce się zamknęło, a na Słowacji jeszcze było chwilę otwarte i razem z Radkiem Kucharskim podjęliśmy decyzję, żeby trafić tam na trzy miesiące. Jak przychodziłem była już tak 8 lub 9 kolejka ligowa. Trafiłem tam, aby odnowić dyspozycję po kontuzji i żeby czuć się jak najlepiej. W zimę trafiłem do polskiej Ekstraklasy. 

O grze w Zagłębiu Sosnowiec

– Łącznie byłem z tym klubem związany przez dwa i pół roku. Były to wypożyczenia, ale czułem się w tam jak swój zawodnik z Sosnowca. Dużo mi to dało, bo dali mi szansę zagrać w I lidze i Ekstraklasie. Wywalczyłem to sobie i tam się rozwijałem. Na pewno ten okres wspominam jak najbardziej na plus. Z perspektywy czasu dużo wyniosłem z tego klubu i ukształtowałem się tam jako człowiek. 


Warning: Unknown: write failed: Disk quota exceeded (122) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0