NewsPiłka NożnaTransfery

Samuel Corral odchodzi z Łódzkiego Klubu Sportowego

Po zakończeniu sezonu Fortuna 1. Ligi przyszedł czas na przebudowę ŁKS-u, zarówno pod kątem szatni, jak i organizacyjnym. Jednym z pierwszych z nich, o których oficjalnie poinformował klub jest to, że kończący się kontrakt Samuela Corrala nie zostanie przedłużony i hiszpański napastnik opuści Łódź z końcem czerwca.

Wraz z końcem czerwca nastanie to, czego można było spodziewać się już od jakiegoś czasu – Samuel Corral pożegna się z Łódzkim Klubem Sportowym. Kontrakt hiszpańskiego napastnika, który kończy się za niecały miesiąc nie zostanie przedłużony, co jest efektem nie tylko prób poprawy sytuacji finansowej ŁKS-u, ale jego słabej formy w ostatnich miesiącach.

Corral pojawił się przy al. Unii Lubelskiej w zimowym oknie, przychodząc z CF Talavera de la Reina, w trakcie sezonu 2019/20, kiedy biało-czerwono-biali walczyli o utrzymanie w Ekstraklasie. Celu nie udało się osiągnąć, jednak Hiszpan pozostał w zespole mając być jednym z podstawowych zawodników drużyny z aspiracjami na natychmiastowy powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jesień na pierwszoligowych boiskach w jego wykonaniu była dobra – strzelił w 16 spotkaniach pięć bramek i był ważnym graczem świetnie wówczas grających „Rycerzy Wiosny„.

Jego późniejszy czas w koszulce z przeplatanką na piersi nie wyglądał już tak dobrze. Na początku zimowych przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2020/21 doznał poważnego urazu, który skończył się operacją kolana, która wyłączyła go z gry na niemalże 10 miesięcy. Na ligowe boiska wrócił w jesiennym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, wchodząc z ławki w końcówce spotkania. W kolejnych tygodniach otrzymywał od sztabu szkoleniowego kolejne szanse z ławki, jednak wszyscy zapowiadali, że na jego powrót do optymalnej formy trzeba będzie poczekać do momentu, kiedy w pełni przepracuje zimowy okres przygotowawczy.

Jego forma w trakcie wspomnianego zimowego okresu przygotowawczego napawała optymizmem – Hiszpan zanotował dwie bramki i wyróżniał się w meczach sparingowych, które ełkaesiacy hurtowo wygrywali. Ligowa weryfikacja wkrótce brutalnie zweryfikowała Corrala – wiosną nie strzelił ani jednej bramki, notując jedynie dwie asysty. W pamięci wszyscy będą mieć zmarnowane „setki” z GKS-em Jastrzębie, Koroną Kielce czy Widzewem.

Ostatnie pół roku miało być dla Hiszpana czasem, który zadecyduje o jego przyszłości w ŁKS-ie, jednak nie udało mu się wywalczyć na boisku nowej umowy. Ostatecznie Samuel Corral opuszcza Łódzki Klub Sportowy z dorobkiem ośmiu bramek 47 spotkaniach rozegranych na poziomie Ekstraklasy, Fortuna 1. Ligi i Pucharu Polski.

Samu, dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszej karierze!

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport