Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Rywal pod lupą: Zagłębie Sosnowiec

W piątkowy wieczór Łódzki Klub Sportowy zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. Jutrzejszy rywal łodzian przystąpi do rywalizacji na Stadionie Króla nie dość, że z odmienionym składem, to także z innym trenerem. Przy al. Unii 2 najprawdopodobniej zobaczymy także starego znajomego, który latem zamienił Głogów na Sosnowiec.

Nowy trener

Ostatni raz kiedy Łódzki Klub Sportowy mierzył się na Stadionie Króla z Zagłębiem Sosnowiec, rywal był prowadzony przez byłego trenera łodzian – Kazimierza Moskala. Doświadczony szkoleniowiec prowadził „Zagłębiaków” od 9 listopada 2020 roku, obejmując klub z misją uratowania go przed spadkiem. Mimo startu z 7 punktami na koncie i zajmowaniu 16. miejsca w tabeli udało mu się ten cel spełnić, ostatecznie kończąc sezon na 17. pozycji. Warto podkreślić, że wpływała także na to reforma ligi i fakt, że w minionych rozgrywkach spadał jedynie jeden zespół. Słaby start nowego sezonu (5 punktów po 7 meczach, 14. lokata w tabeli) spowodował, że Zagłębie pożegnało się z Moskalem, zwalniając go 7 września.

Na miejsce byłego szkoleniowca ŁKS-u został zatrudniony Artur Skowronek. Były trener m.in Wisły Kraków i Stali Mielec objął stery w Zagłębiu 17 września. Na ławce trenerskiej „Zagłębiaków” zadebiutował cztery dni później, w starciu w ramach Pucharu Polski z Ruchem Zdzieszowice, w którym piątkowy rywal „Rycerzy Wiosny” łatwo sobie poradził, ogrywając czwartoligowca 6:0. Na prawdziwy sprawdzian czas przyszedł niecały tydzień później, kiedy do Sosnowca przyjechał ówczesny lider I Ligi, Korona Kielce. Test ten można uznać za zakończony sukcesem, gdyż skazywane na porażkę Zagłębie zremisowało to spotkanie 0:0.

fot. Zagłębie Sosnowiec

Intensywne okienko transferowe

Zagłębie po uratowaniu swojego bytu ligowego w poprzednich rozgrywkach dokonało solidnego przewietrzenia swojej szatni. Z klubem pożegnali się Kacper Radkowski, Krystian Stępniowski, Patrik Misak, Błażej Radwanek, Martim Maia, Patryk Małecki, Wojciech Słomka, Marcin Pisarek, Roman Janicki, Goncalo Gregorio, Jakub Sangowski, Michał Góral, Piotr Polczak, Jakub Sinior, Filip Karbowy oraz Mateusz Szwed.

Rzecz jasna, po pozbyciu się takiej ilości zawodników, działacze Zagłębia musieli również sprowadzić ich następców. Z ełkaesiackiego punktu widzenia, najciekawszym transferem przychodzącym do Sosnowca jest Patryk Bryła, były zawodnik Łódzkiego Klubu Sportowego. Oprócz niego dołączyli także Wojciech Szumilas (Wisła Płock), Marin Galic (FK Krupa), Vedran Dalić (Bijelo Brdo), Maksymilian Banaszewski, Patryk Bryła (Chrobry Głogów), Damian Pawłowski (Wisła Kraków), Alex Tanque (Canelas 2010), Dominik Jończy (Zagłębie Lubin) oraz wypożyczeni Wojciech Kamiński (Piast Gliwice)Kamil Bielikow (Zagłębie Lubin).

Fot. Tomasz Kudala / PressFocus

Słaby start sezonu

Piątkowy rywal ŁKS-u nie zaliczył dobrego rozpoczęcia nowych rozgrywek Fortuna 1. Ligi. W ciągu pierwszych 9 spotkań Zagłębiu udało się wygrać jedynie raz, z beniaminkiem z Polkowic oraz trzykrotnie zremisować (ze Skrą Częstochowa, GKS-em Jastrzębie oraz Koroną Kielce). Rezultatem tych wyników jest fakt, że aktualnie „Zagłębiacy” z siedmioma punktami na koncie zajmują 15. miejsce w tabeli, ostatnie nad strefą spadkową. Co warto podkreślić, mają oni taką samą ilość punktów co 3 zespoły pod nimi – Stomil Olsztyn, GKS Jastrzębie oraz GKS Katowice. Wydaje się więc, że Artur Skowronek, podobnie jak jego poprzednik rok wcześniej, objął drużynę z misją utrzymania zespołu na zapleczu Ekstraklasy, bez większych celów na ten sezon. Szczególnie, że w przeciwieństwie do poprzednich rozgrywek tym razem spadają trzy drużyny zamiast jednej, a rywalizacja chętnych do pozostania w Fortuna 1. Lidze jest dość duża.

Fot. Łukasz Żuchowski