Rywal pod lupą: Stomil Olsztyn
Już jutro o godzinie 18:00 „Rycerze Wiosny” powalczą o drugi komplet punktów w tym roku oraz kolejne zwycięstwo pod wodzą Marcina Pogorzały. Ich przeciwnikiem będzie Stomil Olsztyn, bijący się w tym sezonie o utrzymanie. W naszej stałej rubryce przedstawiamy sylwetkę „Dumy Warmii”.
Misja – utrzymanie
Na koniec zeszłego sezonu ówczesny właściciel większościowy Stomilu, Michał Brański, zapowiedział wycofanie się z klubu. Procedura jeszcze chwilę potrwa, jednak nie zwiastowało to tego, że futbolowy projekt w Olsztynie będzie w najbliższych latach bił się o najwyższe cele. Klub latem zmienił także trenera, ze względu na to, że Adam Majewski został zatrudniony przez Stal Mielec. Na jego miejsce został wybrany Adrian Stawski, wcześniej szkoleniowiec Bytovii Bytów.
Aktualna sytuacja „Dumy Warmii” nie jest zatem dużym zaskoczeniem. Olsztynianie plasują się na 16. miejscu w tabeli, znajdując się aktualnie w strefie spadkowej z 17 oczkami na koncie (choć warto nadmienić, że mają jeszcze jedno spotkanie zaległe). Co może zaskakiwać, mimo nienajlepszej dyspozycji w tych rozgrywkach, udało im się zanotować zwycięstwa także z zespołami z górnej części tabeli – Miedzią Legnica i GKS-em Tychy.
Wiosnę rozpoczęli pozytywnym akcentem – udało im się wyrwać punkt na wyjeździe z Koroną Kielce, która była faworytem tego spotkania. Nie udało się już jednak do tego nawiązać tydzień później – wówczas Stomil musiał pogodzić się z domową porażką z Widzewem.
Jeden z zimowych nabytków „Dumy Warmii” – Kevin Lafrance – fot. Stomil Olsztyn
Zimowa przebudowa szatni
W Olsztynie w przerwie między rundami nikt nie zapadł w sen zimowy – należało działać, jeśli chciano ratować pierwszoligowy byt Stomilu. W pierwszej kolejności pożegnano się z niektórymi zawodnikami. Damian Ciechanowski i Patryk Zych przeszli do Unii Janikowo, zaś Dawid Smug odszedł do Pogoni Siedlce. Do swoich macierzystych klubów powróciło także czterech piłkarzy – były ełkaesiak, Piotr Pyrdoł, a także Brian Galach i Aleksander Pawlak do Wisły Płock, a kontuzjowany bramkarz, Krzysztof Bąkowski, do Lecha Poznań.
Zważywszy na fakt, że w Stomilu się nie przelewa, postawiono na wypożyczenia z klubów Ekstraklasy. Bramkę wzmocnił Kacper Tobiasz (Legia Warszawa), środek pola Jakub Kisiel (Legia) oraz Krzysztof Toporkiewicz (Jagiellonia Białystok), a ofensywę Hubert Sobol (Wisła Kraków). Ponadto, ściągnięto także z wolnego transferu byłego zawodnika „Rycerzy Wiosny„, bramkarza Dominika Budzyńskiego oraz pomocnika Tomasza Tymosiaka z Górnika Łęczna.
Środek defensywy postanowiono wzmocnić także doświadczonym piłkarzem zza granicy – mowa o 32-letnim Kevinie Lafrance. Do „Dumy Warmii” przyszedł z cypryjskiego Doxa Katokopias, zaś w przeszłości reprezentował również barwy m.in AEK-u Larnaka, APOEL-u Nikozja czy AEL-u Limassol. Nie jest to jednak jego pierwszy kontakt z polskim futbolem – w latach 2013-2016 grał dla Widzewa, Miedzi Legnica oraz Chrobrego Głogów.
Były ełkaesiak, Maciej Dampc, w barwach Stomilu – fot. Łukasz Kozłowski
W ofensywie króluje doświadczenie
Pod kątem strzelonej liczby bramek, Stomilu nie dzieli wiele od ŁKS-u -w ciągu 21 spotkań do siatki rywali trafili 22 razy, zaś w przypadku ŁKS-u mowa o 25 trafieniach w ciągu 22 meczów. Za konkrety po stronie ofensywnej „Dumy Warmii” odpowiadają w dużej mierze doświadczeni piłkarze. Najlepszym strzelcem drużyny z Olsztyna jest 28-letni Patryk Mikita z sześcioma bramkami na koncie, a zaraz za nim jest 27-letni Łukasz Moneta, który strzelił ich pięć. Czołówkę zamyka lewy obrońca, Jonatan Straus – dwudziestosiedmiolatek czterokrotnie umieścił piłkę w bramce przeciwników.
Podobnie sprawa ma się, jeśli chodzi o kreację akcji ofensywnych i ostatnich podań. Najlepszy w tym względzie jest 33-letni Wojciech Reiman, który zanotował 5 asyst. Na drugim miejscu plasuje się wspomniany już wcześniej Mikita, który ma ich na koncie 4. Podium zamyka najmłodszy zawodnik w całym zestawieniu, bo 22-letni Merveille Fundambu, który kolegom wypracował 2 bramki, a także samemu strzelił 2 gole.
Gorzej sprawa ma się z defensywą – olsztynianie stracili aż 38 bramek. Na środku obrony dochodziło do sporej rotacji – grał tam zarówno Rafał Remisz, Jonathan Simba Bwanga, Maciej Dampc (w przeszłości piłkarz ŁKS-u), Beniamin Czajka oraz Kevin Lafrance, który zadebiutował w poprzedniej kolejce.
Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport
