Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Porażka na koniec sezonu. Korona – ŁKS 2:0

Sobotniego meczu w Kielcach raczej ciężko byłoby zaliczyć do tych ciekawych. Oba zespoły żegnały się z Ekstraklasą i widać było, że piłkarze myślami są już na wakacjach. Więcej spokoju zachowali jednak kielczanie, którzy wygrali 2:0.

W ostatnim w tym sezonie meczu trener Wojciech Stawowy zdecydował się dać szansę na pokazanie się Dawidowi Arndtowi. Młody bramkarz kilkukrotnie ratował ŁKS przed stratą bramki, jednak dwa razy musiał uznać wyższość rywali.

Pierwsze fragmenty meczu bezsprzecznie należały do ełkaesiaków. Już w 6 minucie gry ŁKS mógł prowadzić 2:0, jednak strzał głową Jana Grzesika w drugiej minucie wylądował na poprzeczce bramki Korony, a cztery minuty później Adriana Klimczaka zatrzymał Osobiński.

Dalsze etapy gry to typowo wakacyjne granie – niezbyt duża widowiskowość, mało zagrożenia i kopanie głównie w środku boiska. Swoje sytuacje na otwarcie wyniku mieli chociażby Pirulo czy Dąbrowski, jednak żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.
Z drugiej strony boiska w bramce ŁKS-u dobrze interweniował Dawid Arndt, który przy wsparciu obrońców, a głównie Jana Sobocińskiego, zakończył 1 połowę z “0 z tyłu”.

Po pierwszych 45 minutach powinien prowadzić ŁKS. Na boisku widać jednak było, że oba zespoły myślami są już na wakacjach, przez co mecz nie należał do najciekawszych.

Od początku drugiej części gry mecz nabrał rumieńców. Swoje okazje do zdobycia pierwszego w meczu gola miał zarówno ŁKS, jak i Korona.
Pech chciał, że pierwszy cios zadali właśnie gospodarze. Szelągowski dorzucił piłkę w pole karne ŁKS-u, dopadł do niej Kaczmarski, który sprytnym strzałem pokonał Arndta. 0:1

Po utracie bramki ŁKS próbował wyrównać stan rywalizacji. To jednak się nie udało, a na domiar złego Korona podwyższyła prowadzenie. Tym razem bramkę zdobył ten, który asystował przy poprzedniej bramce – Daniel Szelągowski

Koniec. Koniec meczu i koniec fatalnego sezonu. Porażka na koniec rywalizacji w Ekstraklasie na pewno nie będzie otarciem łez, jednak to już przeszłość. Ełkaesiacy udadzą się teraz na tydzień urlopów. Do grania o stawkę powrócą już za niespełna miesiąc w ramach 1 rundy Totolotek Pucharu Polski.

Korona Kielce – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Bramki: Kaczmarski 72’, Szelągowski 89′

Korona: Osobiński – Spychała, Kovacevic, Gardowski – Kiełb, Żubrowski, Gnjatić (46’ Kaczmarski), Radin (64’ Sowiński), Cebula (77′ Lisowski) – Szelągowski

ŁKS: Arndt – Grzesik (62’ Wolski), Dąbrowski (K), Sobociński (71’ Moros), Klimczak – Rozwandowicz, Srnić – Trąbka, Pirulo, Ratajczyk – Wróbel (60’ Sekulski)