Piłka NożnaWypowiedzi

Nelson Balongo: Przy podjęciu decyzji najważniejszy był rozwój. To świetne miejsce dla mnie

Nelson Balongo udzielił pierwszego wywiadu po sfinalizowaniu transferu do Łódzkiego Klubu Sportowego. Kongijczyk jest pod wrażeniem infrastruktury, którą dysponuje klub i ma nadzieję, że niebawem będzie mógł się przywitać z kibicami na Stadionie Króla. 

O pierwszym sparingu w barwach ŁKS

– Mój pierwszy występ w barwach ŁKS-u niestety zakończył się porażką, ale mamy młody utalentowany zespół, więc wszystko przed nami. Ze swojego występu jestem zadowolony, coraz lepiej rozumiem się z kolegami z zespołu i to dobre rokuje na przyszłość. 

O kulisach transferu do ŁKS

– Gdy pojawiła się oferta od mojego agenta, to od razu porozmawiałem z dyrektorem sportowym, przybyłem na kilka dni do Polski, żeby wszystko zobaczyć osobiście. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie baza treningowa, którą dysponuje klub, nowy stadion, a przede wszystkim projekt sportowy. Upewniłem się, że ten klub stać na naprawdę wielkie rzeczy. Przed przyjazdem niewiele wiedziałem o Polsce. Znałem tylko najważniejszych piłkarzy jak Lewandowski czy Zieliński. Kojarzyłem też największe kluby jak Lech Poznań czy Legia Warszawa. No i wiedziałem, że Vadis Odidja-Ofoe grał w polskiej ekstraklasie. Nie zastanawiałem się zbyt długo nad propozycją ŁKS-u. Po dwóch dniach byłem już zdecydowany na przeprowadzkę do Łodzi i grę w Polsce. Gdy powiedziałem swoim przyjaciołom i bliskim, że wyjeżdżam do Polski, to bardzo się ucieszyli. Pokazałem im gdzie jadę i szybko dotarło do nich, że to dla mnie duża szansa. 

– Jestem zaskoczony, że Polska jest tak pięknym krajem. Łódź jest z kolei bardzo ładnym miastem, choć na razie byłem tylko w centrum i w Manufakturze. Przede wszystkim podoba mi się klub z całą infrastrukturą oraz ślicznym nowym stadionem. Uważam, że to świetne miejsce dla mnie i będzie mi tutaj bardzo dobrze. W podejmowaniu decyzji o wyborze klubu najważniejszym czynnikiem była dla mnie możliwość rozwoju jako zawodnika. Duże znaczenie miała też znakomita intrastruktura. Wiele klubów w Belgii chciałoby mieć taką bazę jaką dysponuje ŁKS. 

O grze jako napastnik

– Kiedy grasz jako wysunięty napastnik, zawsze ciąży na tobie presja. Od takiego zawodnika wymaga się goli i postaram się sprostać oczekiwaniom. W każdym meczu zamierzam dawać z siebie 100% i myślę, że nasza drużyna ma naprawdę duże możliwości. Razem możemy sporo osiągnąć. 

O swoim pochodzeniu i planach reprezentacyjnych 

– Kiedy grałem w młodzieżowej reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga czułem wielką dumę, bo to kraj pochodzenia mojego taty. Mój tata pochodzi stamtąd, a mama jest Belgijką. To wielki honor grać w tej reprezentacji, bo Demokratyczną Republikę Konga śmiało mogę też nazwać moim krajem. Jeśli będę tutaj się rozwijał to z pewnością może mi to wrócić do reprezentacji. To także jeden z moich celów. Jeśli będę rozgrywał dobry sezon w ŁKS, to być może uda mi się otrzymać powołanie do kadry na eliminacje Pucharu Narodów Afryki.

O celach na najbliższy sezon

– Moim celem na najbliższy sezon jest grać jak najwięcej i zdobyć możliwie jak najwięcej bramek. Jeśli będziemy grać tak jak potrafimy, to ten sezon może być udany. Kto wie, może uda awansować do Ekstraklasy? A takim moim długoterminowym celem pozostaje gra w Premier League. To jest moje marzenie od dziecka. Nie zamierzam deklarować ile bramek chcę zdobyć. Nie chcę wywierać na sobie niepotrzebnej presji. Co mecz będę dawał z siebie maksimum na boisku. 

O kontakcie z nowymi kolegami z zespołu

– Rozmawiam z bardzo wieloma zawodnikami – z Nacho, Pirulo czy Adamem Marciniakiem, który gra na lewej obronie. Szybko złapałem kontakt z wszystkimi chłopakami. Najwięcej faktycznie rozmawiam z Kellym, który świetnie mówi po angielsku. Ale muszę podkreślić, że każdy stara się mówić do mnie po angielsku i jestem szczęśliwy z tego powodu. Podczas zwyczajowego chrzestu związanego z przyjęciem do zespołu musiałem zaśpiewać piosenkę przed wszystkimi. Było dużo śmiechu, ale o to chodziło. Mamy stworzyć dobrą grupę. Atmosfera w ekipie bardzo mi się podoba. Wszyscy ze sobą rozmawiają i większość potrafi dogadać się po angielsku. Dla mnie to duże ułatwienie, także w nauce polskiego. 

O drużynie ŁKS

– ŁKS jest drużyną, która chce grać piłką i chce nią grać od tyłu. Chce też dominować. Z tymi zawodnikami, którzy tutaj są, jest to możliwe. Mamy dużo zawodników, dobrze wyszkolonych technicznie i jestem przekonany, że w takim składzie możemy sporo namieszać w tym sezonie. Dla mnie nie ma znaczenia, w jakim ustawieniu gra zespół. W Belgii grałem głównie w systemie z dwoma napastnikami, a tutaj będę jedynym nominalnym atakującym. Jest mi to obojętne jakie ustawienie wybiera trener. Najważniejsze jest dobre zgranie z poszczególnymi kolegami na boisku.

O Dieterze Reyndersie

– To wysoki twardy obrońca, który dobrze gra lewą nogą. To typ bardzo fizycznego gracza. Jeśli klub zdecyduje się podpisać z nim umowę, to Dieter z pewnością będzie ważnym ogniwem tej kadry.

O kibicach ŁKS

– Widziałem już w materiałach wideo, jaką atmosferę potrafią zrobić na meczach kibice ŁKS. Widać tam wielką pasję. Mogę się tylko cieszyć, że trafiłem do klubu z takimi kibicami. W Belgii atmosfera na meczach jest inna niż w Polsce. Jest dużo spokojniej. Kibice nie są tak fanatyczni jak tutaj. Podoba mi się takie emocjonalne podejście do widowiska, bo to daje zawodnikom dodatkowy zastrzyk adrenaliny. I jeszcze mocniej napędza do walki. 

Foto: ŁKS Łódź