Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Mieszko Lorenc: Jako ŁKS zawsze musimy patrzeć w górę tabeli i celować w te miejsca

Przed domowym starciem z GKS-em Katowice przed kamerą ŁKS TV stanął Mieszko Lorenc. Młody stoper nie ukrywał, że zespół pracuje teraz ciężko, aby podnieść się po słabym meczu w Opolu. Podkreślał jednak, że mimo problemów dookoła klubu, wszystkim zależy na tym, żeby jak najszybciej znaleźć się w górze tabeli.

O dłuższej odprawie podsumowującej mecz w Opolu:

– Niestety, mecz w Opolu był bardzo słaby w naszym wykonaniu i musieliśmy nad nim troszeczkę podebatować, ale wszystko sobie wyjaśniliśmy i mam nadzieję, że w sobotę będą tego efekty. 

O wnioskach po poprzednim meczu:

– Myślę, że musieliśmy zwrócić uwagę na wszystko po trochu, ponieważ to był bardzo słaby mecz. Tak naprawdę musieliśmy porozmawiać o wszystkim i dlatego ta odprawa była taka długa.

O tym nad czym najbardziej skupiają się w przygotowaniach do starcia z GKS-em:

– Nad obroną pola karnego, która szwankowała. Był to element nad którym m.in dzisiaj się skupialiśmy.

O szybszym przejściu do pierwszej drużyny:

– Nie, nie spodziewałem się tego. Myślałem, że z zaatakuję dopiero w styczniu, ale cieszę się z tego powodu i mam nadzieję, że tych występów będzie jak najwięcej.

O obecnej sytuacji, w której młodsi zawodnicy szybciej muszą wchodzić w buty podstawowych zawodników:

– Codziennie uczymy się wielu rzeczy, a każdy mecz to jest dla nas ogromne doświadczenie i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będą z tego duże owoce.

O tym czy po ostatnich wynikach piłkarze ŁKS-u wciąż spoglądają w górę tabeli:

– Myślę, że jako ŁKS zawsze musimy patrzeć w górę i tak będziemy robić. Będziemy dążyć do zdobycia 3 punktów w sobotę i wskoczenia na wyższą pozycję w tabeli.

O GKS-ie Katowice:

– Na pewno są trudnym rywalem. Każdy mecz jest inny i zobaczymy jakie warunki postawi GKS, ale na pewno będzie to trudne spotkanie, do którego musimy się bardzo dobrze przygotować. 

O formie GKS-u na wyjazdach (brak wygranej), w kontekście postawy ełkaesiaków na własnym stadionie:

– Jestem zaskoczony, nie jest to dobra informacja, ale mogę zagwarantować, że zrobimy wszystko, żeby GKS nie odniósł pierwszego zwycięstwa tutaj, przy al. Unii. 

O tym czy to skuteczna gra w ofensywie zadecyduje o zwycięstwie w sobotę:

– Myślę, że tak, taki mamy styl gry. W piłce nożnej chodzi o zdobywanie bramek, więc bez ich zdobycia na pewno nie wygramy meczu. Będziemy dążyć do strzelenia goli i wygrania spotkania.

O odczuwaniu problemów w klubie, jako człowiek, który pochodzi z regionu łódzkiego:

– Tak, jestem tego częścią i przeżywam to również z kibicami, z kolegami z szatni. Mam nadzieję, że jak najszybciej będzie to za nami i wrócimy na nasze miejsce, które na pewno jest wyżej.

O powrocie po kontuzji:

– Kolano jest zdrowe, bardziej chodzi o mięśnie przywodziciela. Myślę, że mogło być więcej tych spotkań, ale teraz już wszystko ze zdrowiem jest okej, więc tylko trenować i walczyć o kolejne minuty.

O wsparciu z trybun:

– Oczywiście, że na nie liczę. Grałem tutaj pierwszy mecz z Górnikiem Polkowice i atmosfera jest fantastyczna, więc mam nadzieję, że kibice zjawią się i będą nas dopingować. 

O tym gdzie widzi powody do optymizmu:

– W całej drużynie. Jesteśmy bardzo dobrą drużyną, mimo tego, że ostatnie dwa mecze nie były po naszej myśli to w tym wypatrywałbym naszego największego atutu – w drużynie.

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport