Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Michał Trąbka: Takie zachowanie nie może mieć miejsca, to jest skandal

Po meczu z Arką Gdynia Michał Trąbka nie przebierał w słowach. Zdaniem pomocnika ŁKS-u spotkanie było skandaliczne, a obie stracone bramki wyniknęły z dwóch juniorskich błędów, które nie powinny się zdarzyć.

O straconych bramkach:
Dla mnie takie zachowanie naszej drużyny nie może mieć miejsca i to jest skandal. To co zrobiliśmy w tamtych sytuacjach, zachowaliśmy się jak juniorzy. Nie wiem jak opisać to, co tam się stało.

O utracie kontroli nad meczem:
– Myślę, że gra patrząc na przestrzeni ostatnich kilku spotkań nie wyglądała najgorzej. Może nie było wielu klarownych sytuacji, ale próbowaliśmy kontrolować ten mecz. No i przychodzi ta 69 minuta, zachowujemy się jak juniorzy i tracimy pierwszą bramkę, która źle na nas zadziałała. Nasze wybory są dramatyczne. Bardzo dobrze układa nam się mecz, mamy go pod kontrolą, przeciwnik jest bliżej naszej bramki, ale nie stwarza sobie sytuacji i nagle my im stwarzamy dwie setki.

O nastrojach w szatni po meczu:
– Po meczu mówiliśmy o tych dwóch sytuacjach, ale ciężko cokolwiek o nich powiedzieć. Są jakieś indywidualne błędy i rozumiem raz w meczu, raz na kilka spotkań, ale nie możemy popełniać tych samych błędów dwa razy w ciągu 4 minut. Tu już nie można mówić, że awans, awans nam ucieka. My bardziej musimy skupić się na każdym kolejnym meczu, bo nie może być tak, że my nie punktujemy, nic nie gramy. Jeżeli tak dalej będzie to ja nie wyobrażam sobie przyszłości.

O strefie barażowej:
– No właśnie o tu się tutaj rozchodzi. My nie możemy mówić „awans, awans, awans” i ciągle to powtarzać. To są tylko słowa. My musimy się skupić na kolejnym meczu i patrzeć tylko na kolejny mecz i próbować w nim zwyciężać. Totalnie nam nie idzie, a mówimy sobie o tym awansie i wiadomo, że chcemy to zrobić, ale musimy skupić się na każdym kolejnym meczu, bo tylko takie gadanie, że ma być awans, to jest tylko gadanie.

O meczu z Koroną:
– Myślę, że my teraz nie możemy skupiać się na przeciwniku, tylko myśleć o sobie i o swojej grze. My musimy mentalnie podnieść się po takim meczu. Po Resovii byliśmy trochę podłamani mentalnie, porozmawialiśmy sobie trochę w tygodniu, dużo trenowaliśmy ofensywy i wydaje mi się, że było lepiej. Samo nasze myślenie na temat tego meczu było zdecydowanie lepsze. Ja osobiście tak miałem, że przed samym meczem miałem pozytywne myśli. A teraz po tym meczu musimy przede wszystkim bardziej podnieść się w głowie.

Kilka słów do kibiców:
– Wiem, że jesteście źli. I macie ku temu prawo. Aczkolwiek nie chcę gadać, że w kolejnym meczu damy z siebie wszystko. Bardziej mam nadzieję, że po prostu to udowodnimy i pokażemy w kolejnym meczu, że jesteśmy drużyną, a nie zlepkiem.

fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport