Piłka NożnaWypowiedzi

Marcin Pogorzała: Mam swój pomysł, wierzę, że będzie skuteczny

Nowy trener Łódzkiego Klubu Sportowego, Marcin Pogorzała, we wczorajszej konferencji po zwolnieniu Kibu Vicuni odpowiedział na pytania dziennikarzy. Szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny” wskazuje, że wyciągnął wnioski z poprzedniej kadencji i będzie chciał je wykorzystać, aby poprawić wyniki sportowe drużyny, które są mocno poniżej oczekiwań.

O wyciągniętych wnioskach z poprzedniej kadencji:

– Wnioski oczywiście wyciągnęliśmy już wtedy. Przekazaliśmy je też przed tym nowym sezonem, ale też nowe w tej rundzie nam doszły. Zmiany w tej drużynie zaszły, nie tylko kosmetyczne. W mojej ocenie są one spore. Wnioski z tamtego okresu będą na pewno przydatne tak jak każde inne. Te, które mieliśmy po rundzie jesiennej. Jak również wnioski, jakie mieliśmy po meczu z Jastrzębiem i takie które mamy teraz po meczu z Koroną. Staramy się to na bieżąco analizować, to co może być najważniejsze do poprawy rezultatów. W ostatnim meczu barażowym zabrakło wyniku i też dlatego tutaj dzisiaj siedzę. Znowu pojawił się problem z wygrywaniem meczów i to będziemy chcieli zmienić.

O słabości w stałych fragmentach gry:

– Ze stałymi fragmentami jest tak jak ze wszystkimi innymi. Mam wrażenie, że na nie przede wszystkim łatwiej jest zwrócić uwagę, bo piłka stoi i wszyscy są skupieni. Łatwo to bardzo sprowadzić do statystyk. Po każdym meczu analizujemy grę, tak samo jak stałe fragmenty, to tak samo one są analizowane pod kątem najbliższego rywala. Zdaję sobie sprawę z tego, że zarówno w Jastrzębiu straciliśmy nieuznaną bramkę, jak i tutaj u siebie. Rozliczamy się z tego i mam nadzieję, że ten element też będzie funkcjonował lepiej.

O tym, co trener Pogorzała widzi inaczej:

– Każdy miałby minimalnie inny pomysł i myślę, że podobnie jest w każdym sztabie. Muszę powiedzieć, że oczywiście z wieloma rzeczami z trenerem się zgadzaliśmy. Mogę powiedzieć, że to był zgrany sztab, natomiast na koniec to pierwszy trener decyduje. Tak jest też teraz, że pełną odpowiedzialność będę brał za decyzje i za to, jak ten zespół będzie funkcjonował w tym momencie. Mam pomysł, który wierzę, że będzie skuteczny. Zbudowano przez ostatni okres naprawdę dużo z mojej perspektywy. Teraz moim zdaniem będzie trzeba znaleźć 2,3 elementy, które zrobią dużą różnicę i przełożą się na to, że działania i założenia, które trenowaliśmy, dzięki tym 2,3 drobnym zmianom w znacznym stopniu wpłyną na poprawę rezultatów. Raczej nie przewiduję jakiejś rewolucji. W tym pierwszym okresie gdzie wiemy, jak ten tydzień wygląda, będziemy szukać jakchiś pojedynczych elementów, żeby te rzeczy, które są wypracowane, się zagrały i aby przyniosły zwycięstwo.

O tym czy od ŁKS-u powinno się oczekiwać wygranych w meczach z niżej notowanymi rywalami, jak Puszczą, tak jak zrobiła to Miedź Legnica:

–  Mam nadzieję, że tak. Ja jestem przekonany, iż ten zespół stać na podobną grę. Oczywiście oglądaliśmy wczorajszy mecz Miedzi i widać dzisiaj w tym zespole zbudowaną bardzo dużą pewność siebie. To w mojej ocenie jest bardzo ważne, żeby chcąc grać w taki sposób, w jaki ŁKS chce to, żeby ta pewność siebie zawodników była duża, aby ta wiara w to, że w taki sposób można budować swoje akcje i na koniec stwarzać z tego sytuację strzelać bramki. To jest jeden z elementów, które będziemy chcieli poprawić.

O sytuacji kadrowej:

– Raczej powinniśmy mieć do dyspozycji poza Mateuszem Kowalczykiem wszystkich zawodników. Przy jednym jest znak zapytania dość spory, natomiast nie chcę tutaj mówić jeszcze o tym, kto to jest i czy na pewno to będzie powód, który go wykluczy z udziału w tym meczu.

ŁKS Łódź/Cyfrasport