Konferencja prasowa przed meczem z Lechią Gdańsk
Trener Łódzkiego Klubu Sportowego Kazimierz Moskal i kapitan zespołu Michał Kołba wzięli udział w konferencji prasowej przed pierwszym spotkaniem sezonu 2019/20 z Lechią Gdańsk w PKO Ekstraklasie. Łodzianie po siedmiu latach nieobecności w najwyższej klasie rozgrywkowej, w piątek zainaugurują rozgrywki przy Alei Unii.
Kazimierz Moskal
O nastrojach w drużynie
– Nastroje są bardzo dobre. Przede wszystkim byliśmy wszyscy razem od pierwszego treningu. Mieliśmy to szczęście, że poważniejsze urazy nas omijały. Wczoraj w treningu brali udział wszyscy zawodnicy, więc każdy czeka z niecierpliwością na ten pierwszy mecz w Ekstraklasie.
O wyborze jedenastki i kontuzjowanych zawodnikach
– Mam już przypuszczalny skład. Są dwie wątpliwości, ale myślę, że po dzisiejszej nocy będzie już wszystko jasne. Decyzje odnośnie trójki kontuzjowanych podejmiemy po dzisiejszym treningu. Z tej trójki najwięcej szans na grę ma Pirulo.
O terminarzu i Lechii
– Nie ulega wątpliwości, że cały początek sezonu jest dla nas wymagający, ponieważ są to praktycznie wszystkie zespoły z górnej ósemki z wyjątkiem Wisły Kraków.
– Lechia to doświadczony zespół, zdobywca Pucharu Polski i Superpucharu, ale w poprzednim sezonie przed długi czas była głównym kandydatem do Mistrzostwa Polski, więc to świadczy o tym, że ten zespół pod wodzą trenera Stokowca się rozwija. Na pewno jest to trudny przeciwnik, ale myślę, że dla nas nie będzie łatwych przeciwników. W pierwszej lidze też nie mieliśmy łatwych przeciwników, ale ja wierzę w ten zespół, bo widzę jak się rozwija.
– Mieliśmy okazję żeby oglądać Lechię w meczu o stawkę czyli o Superpuchar w ostatnim tygodniu. My też nie robiliśmy nic, aby ukrywać nasz sparing czy zamykać go jak to robi większość zespołów. Wiemy, że byli ludzie z Gdańska, którzy obserwowali nasz mecz. Nie ma tajemnic, natomiast myślę, że Lechia będzie grała swoje. Lechia gra bardzo wyrachowany futbol.
O przygotowaniach do meczu
– Dzisiaj mamy trening o 18. Jutro rano spotykamy się o 10:30, a o 11 mamy rozruch. Następnie pojedziemy do hotelu, tam odpoczywamy, jemy posiłek i przyjeżdżamy na stadion.
O taktyce ŁKS-u na mecz z Lechią
– Cały sezon w pierwszej lidze graliśmy wprowadzając naszą filozofię czyli to, że my chcemy grać w piłkę. Chcemy atakować i byłoby trochę nie po mojej myśli jeślibyśmy próbowali grać inaczej. Oczywiście może się zdarzyć tak, że Lechia nas zdominuje i będziemy musieli się bronić. Ale myślę, że to co do tej pory robiliśmy, robiliśmy dobrze i będziemy chcieli to kontynuować.
O przewidywanym wyniku
– Ja zawsze przed meczem gram o zwycięstwo. Jeżeli Lechia będzie od nas dużo lepsza i uda nam się zremisować to będę szczęśliwy, ale przed meczem nigdy remisu w ciemno bym nie brał. Moim zawodnikom też powtarzam, że obojętnie z kim gramy, czy gramy u siebie czy na wyjeździe to wychodzimy po to, aby grać o zwycięstwo.
O perspektywie gry dla 999 kibiców
– Oczywiście grając u siebie liczymy na wsparcie naszych kibiców. Wsparcie szczególnie wiosną było fantastyczne i czegoś by brakowało gdyby zasiadło niespełna tylko 1000 widzów. Myślę, że my musimy się odcinać od takich spraw, które bezpośrednio nie są związane z przygotowaniem drużyny do meczu. Każdy słyszał na pewno o tej sytuacji, ale ja w szatni nie słyszałem rozmów na ten temat i wierzyliśmy w to, że wszystko będzie miało pozytywny finał.
Michał Kołba
O zawodnikach Lechii Gdańsk
– Nie boimy się rywali, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z kim będziemy grali. Tak jak powtarzam wielokrotnie, długo walczyliśmy o to, aby wrócić do Ekstraklasy. Cieszymy się, że jutro mamy możliwość zagrania w Ekstraklasie i na pewno się tego nie boimy.
O porównaniu meczów w III lidze do Ekstraklasy
– Na pewno przez ostatni okres kiedy zrobiliśmy ten awans do Ekstraklasy i ŁKS wrócił na swoje miejsce to czasami przychodziły takie myśli do głowy, że ta droga była dosyć kręta i tych meczów takich jak z Przysuchą było bardzo wiele. Na pewno gdzieś tam się wspomina te mecze, ale dziś na szczęście z uśmiechem na ustach.
O motywacji
– Jestem pewien, że przed takim meczem nie trzeba nikogo dodatkowo motywować, bo każdy zdaje sobie sprawę z kim gramy, o co gramy i każdy długo i ciężko na to pracował, żeby jutro zagrać w Ekstraklasie.