Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Kibu Vicuña: Jutro celem jest dobry wynik, który zacznie serię pozytywnych rezultatów aż do końca rundy

Spotkanie w Opolu zostało zrecenzowane przez szkoleniowca z półwyspu Iberyjskiego jako najgorsze w tym sezonie. Teraz, przed starciem z GKS-em Katowice trener Vicuña nie ukrywał, że zarówno piłkarze, jak i sztab chcą jutro osiągnąć dobry wynik, który będą mogli przekuć w serię pozytywnych wyników, którymi zakończą rundę jesienną. Opiekun ełkaesiaków zdradził także, że na spotkanie z „Trójkolorowymi” przygotowano także kilka zmian taktycznych.

O zmianach w kadrze – mecz w Opolu kończyło wielu zawodników, którzy początkowo nie byli w podstawowej jedenastce:

– Takie były realia, nie mieliśmy 12 piłkarzy na mecz z Odrą, to jest jedna rzecz. Byli inni piłkarze, którzy mieli szansę i ją wykorzystali. Mamy problem, możemy szukać rozwiązania i wtedy sytuacja jest taka, że masz szansę i albo ją wykorzytujesz albo nie. W piłce nożnej i we wszystkich innych dziedzinach tak to wygląda.

O dobrej serii i formie GKS-u:

– Mają dobrą passę jeżeli chodzi o wyniki, my też taką mieliśmy i się skończyła. Jesteśmy skoncentrowani, chcemy zdobyć jutro 3 punkty. Oczywiście, szanujemy przeciwnika, bo ma dobry moment.

O mocnych stronach GKS-u:

– Przede wszystkim to zespół, który zmienił formację i strukturę i teraz kiedy to zrobili to mają lepsze wyniki. W fazie ofensywnej jest to 1-3-4-3, a w fazie defensywnej jest to 1-5-2-3. Mają młodych, ale ciekawych napastników. Są solidni defensywnie, ostatnio nie tracą bramek, mają wysokich stoperów, na boku również są szybcy zawodnicy. Przede wszystkim mają bardzo dobrze przejście z ataku do obrony. 

O tym czy pojawienie się większej ilości młodych kibiców, dzięki akcji zorganizowanej przez SK ŁKS-u, zwiększy presję czy będzie dodatkową motywacją dla piłkarzy:

– Nie, to na pewno jest pozytywny bodziec, kiedy jest więcej kibiców, w dodatku młodych kibiców. Zawsze jest to pozytywny impuls dla drużyny. 

O tym czy w przypadku złego wyniku trener rozważa zmianę ustawienia:

– Teraz myślę o dobrym wyniku jutro, to jest nasz cel – dobry wynik, dzięki któremu rozpoczniemy dobrą drogę do końca tej rundy. Mamy 5 meczów, ale teraz jesteśmy skoncentrowani tylko na jutrzejszym meczu. 

O tym czy zespołowi udało się zlokalizować problem, wspomniany po meczu z Odrą przez Adama Marciniaka:

– Przede wszystkim nie zaczęliśmy dobrze, straciliśmy po 10 minutach bramkę po stałym fragmencie gry. Potem był taki fragment, gdzie sytuację miał Stipe Jurić, byliśmy na połowie przeciwnika, było uderzenie z dystansu, nie wyglądało to źle, ale po drugiej bramce już tak nie było. Najgorsze jest to, że nie wyglądaliśmy jak ŁKS, nie byliśmy sobą, nie zagraliśmy na naszym poziomie. W piłce nożnej możesz wyjść na boisko, zagrać na swoim poziomie, a potem wygrać, zremisować czy przegrać, ale idziesz do szatni i mówisz, że daliśmy z siebie wszystko i potem może być już lepiej albo gorzej. Przed meczem energia w szatni i nawet na rozgrzewce była dobra, ale w meczu już to tak nie wyglądało, po prostu był to mecz, który zagraliśmy źle. Odra Opole grała dobrze, zasłużenie wygrali 3:0, zrobili swoje. Problemem byliśmy my, nie graliśmy tak jak się przygotowywaliśmy. Oczywiście, możemy powiedzieć o kontuzjach, o tym co się działo w tygodniu, ale ja nie lubię wymówek. Graliśmy słabo, oni byli lepsi, skoncentrujmy się na jutrze.

O wielu bramkach traconych ostatnio po stałych fragmentach gry:

– Nad tym pracujemy, analizujemy to. Mieliśmy spotkanie, podczas którego przeprowadziliśmy burzę mózgów i będą jutro pewne zmiany. 

O tym czy sztab i trener, ze względu na wszystkie wydarzenia ostatnich miesięcy, są już zmęczeni rundą jesienną:

– Dobre pytanie, ale nie. Oczywiście, są sytuacje, które nie są wygodne, ale naprawdę jesteśmy skoncentrowani na jutrze. Mamy 5 meczów i tylko na to mamy wpływ, musimy być skoncentrowani tylko na tym. Od każdego poniedziałku jesteśmy skoncentrowani na kolejnym spotkaniu, jak np. poprawić stałe fragmenty gry, grę defensywną, grę ofensywną, przejście z ataku do obrony i obrony do ataku, nastawienie drużyny i sferę mentalną. Na każdym treningu zaangażowanie jest na 100%, chcemy codziennie być lepsi. Na pewno będziemy grać lepiej, na tym jesteśmy skoncetrowani.

O identyfikowaniu problemów ŁKS-u w kontekście całego sezonu, nie tylko porażki z Odrą:

– To też kompletnie inne mecze, np. ten z Górnikiem Polkowice. Mówiłem wtedy, że druga połowa nie była dobra, bo tak czułem, ale i tak to był mecz, który powinniśmy wygrać. W Opolu nie mieliśmy szans. Wcześniej była taka sytuacja, że w pierwszej połowie wyglądało to dobrze, z Górnikiem byliśmy lepsi. Co prawda nie tworzyliśmy wielu okazji, ale i tak mieliśmy ich więcej od przeciwnika, nawet w końcówce mieliśmy dwie, trzy dobre możliwości, to były kompletnie inne spotkania. 

O tym jak poprawić atmosferę w szatni:

– Skoncentrować się na następnym meczu, grać dobrze, mieć taki cel, żeby codziennie być lepszym. Oczywiście, dobre wyniki znacznie pomagają w takiej sytuacji. 

O problemach spowodowanych przez podziały w drużynie:

– Nie, trenujemy codziennie, piłkarze trenują tak jak potrafią, nie mam żadnych pretensji jeśli chodzi o treningi, nastawienie czy profesjonalizm zawodników. 

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasp