Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Jan Sobociński: Zabrakło stylu, jednak najważniejsze były w tym momencie 3 punkty

Po spotkaniu Łódzkiego Klubu Sportowego z GKS-em Katowice przed kamerą ŁKS TV stanął Jan Sobociński. Młody stoper podzielał opinię trenera, podkreślając, że po serii słabszych wyników w meczu z „Trójkolorowymi” przede wszystkim liczyły się trzy punkty, które ostatecznie łodzianom udało się wywalczyć.

O meczu:

– Było to spotkanie, w którym było dużo walki. Musieliśmy walczyć o górne piłki, jak i te na ziemi, więc można powiedzieć, że był to typowy mecz pierwszoligowy. Wygrywamy po karnym, ale najważniejsze są 3 punkty. Dzisiaj może brakło nam stylu, który prezentowaliśmy, ale najważniejsze były 3 punkty po tych nieudanych spotkaniach.

O pierwszej połowie:

– Nie, to nie była kwestia zmian taktycznych i w składzie. Myślę, że tak po prostu przebiegał ten mecz, a nie inaczej. To był mecz walki, gdzie zarówno my, jak i Katowice popełnialiśmy błędy, ale to my wygrywamy i cieszymy się z 3 punktów.

O sytuacji z VAR-em w pierwszej połowie:

– Myślę, że mogliśmy myśleć tylko pozytywnie, że tego karnego nie będzie – udało się i tak jak mówiłem wcześniej, karny był dla nas i wygrywamy po nim spotkanie.

O współpracy z Oskarem Koprowskim:

– Od małego graliśmy razem na środku obrony czy to Oskar grał na „6”, ale też cieszy zero z tyłu, bo tego nam ostatnio brakowało. Fajnie było zagrać w takim duecie.

O występie Mateusza Bąkowicza:

– Dzięki niemu tak naprawdę ten karny był dla nas i dzięki temu wygraliśmy spotkanie.

O powrocie do gry:

– Czułem się dobrze. Fizycznie do siebie doszedłem, bo miałem na to trochę czasu. Może nie tak optymalnie, jak wcześniej, bo samym treningiem tego wypracować nie można, ale czuję się dobrze fizycznie. Dobrze przepracowaliśmy mikrocykl i byliśmy przygotowani do spotkania.

O starciu z GKS-em Tychy:

– Tak, myślę, że można spodziewać się dobrego spotkania. Kibice ŁKS-u i GKS-u Tychy się przyjaźnią, więc atmosfera na trybunach będzie fajna. Na boisku mam nadzieję, że pokażemy charakter oraz to co potrafimy grać i trzy punkty zostaną w Łodzi.

O tym jak zwycięstwo napędza zespół:

– Wiadomo, że tak. Zawsze to zwycięstwo dodaje kopa na przyszły tydzień do pracy, ale wiemy, że przed nami jeszcze cięższe spotkanie z GKS-em Tychy i teraz skupiamy się wyłącznie na nim.

O tym czy runda rewanżowa będzie lepsza w wykonaniu ŁKS-u:

– Mamy taką nadzieję. Pokażemy, że umiemy grać w piłkę już od tego meczu i ten koniec roku będzie dla nas dobry. 

Fot. Łukasz Żuchowsk