Piłka Nożna

Jakub Tosik: Miejsce ŁKS-u jest w Ekstraklasie

Jakub Tosik w wywiadzie udzielonym dla oficjalnej strony klubu wypowiedział się na temat transferu do Łódzkiego Klubu Sportowego. Doświadczony pomocnik zapewnia, że w każdym spotkaniu od pierwszej do 90 minut będzie grał z pełnym zaangażowaniem i wierzy, że uda mu się wrócić z biało-czerwono-białymi do Ekstraklasy.

O transferze do ŁKS-u

Moja przygoda z Zagłębiem Lubin po sześciu latach dobiegła końca. Z kolei ŁKS co prawda spadł w tym roku z ekstraklasy, ale zamierza szybko do niej wrócić. W podobnej roli pojawiłem się kiedyś w Lubinie. Tam udało się awansować do elity i grać w niej przez kilka lat, więc mam nadzieję, że tu będzie podobnie, a ja przyczynię się do osiągnięcia celu, czego życzę z całego serca i sobie, i klubowi, i oczywiście kibicom.

O łatce ostro grającego zawodnika

Nie ma co ukrywać, uważano mnie za ligowego brutala. Moją rolą w zespołach, w których występowałem było przede wszystkim zabezpieczenie drogi do bramki, była nią także walka i odbiory piłki. Nie przeczę, zdarzały się w przeszłości momenty, kiedy nadużywałem ostrej gry, ale przemyślałem temat i wyciągnąłem z tej lekcji wnioski, bo faktycznie w pewnym momencie zabrnęło to trochę za daleko. . Przyszyć sobie taką łatkę nie jest trudno. Do tego wystarczy jedno takie zagranie, w następnym meczu kolejne, natomiast ażeby zerwać z siebie rzeczoną łatkę potrzebowałem nie dnia, nie tygodnia, lecz znacznie dłuższego czasu. Nie podobało mi się to, że ciągnęła się za mną opinia brutala, na domiar złego doszły do tego nieprzyjemne sytuacje z innymi zawodnikami. Przepracowałem temat w głowie. Przemyślałem. Przystopowałem z agresywnością na boisku i z biegiem czasu zdołałem wiele rzeczy zmienić.

O pozycji na której będzie występował w ŁKS-ie

 Jestem po rozmowie z dyrektorem sportowym i Krzysztof Przytuła nakreślił rolę, którą przewidziano dla mnie w Łódzkim Klubie Sportowym. Przede wszystkim to środek pomocy oraz pozycje numer „sześć” i numer „osiem”. Ewentualnie, w przypadku nieprzewidzianych sytuacji, dochodzi do tego lewa i prawa strona defensywy, bo i na tych pozycjach w przeszłości występowałem, więc i one nie są mi obce.

O pierwszych skojarzeniach związanych z Łodzią

– Wiadomo z jakimi dwoma klubami kojarzy się Łódź. Jest ŁKS i Widzew. Występowałem w GKS-ie Bełchatów, a stamtąd zawsze bliżej do tego pierwszego. A ŁKS w dzieciństwie kojarzył mi się przede wszystkim z mistrzowską drużyną z 1998 roku. Pamiętam do dziś mecze o Ligę Mistrzów z Manchesterem United.

O minionym sezonie ŁKS-u w Ekstraklasie

– Obserwowałem ŁKS w ekstraklasie i wydaje mi się, że drużynie zabrakło trochę piłkarskiego doświadczenia i boiskowego cwaniactwa. Ten zespół „zrobił” kilka awansów z rzędu, ale przeskok z pierwszej ligi do ekstraklasy jest największy pod względem jakości zawodników. Ci występujący w elicie dysponują lepszymi umiejętnościami. Do tego w przypadku ŁKS-u dochodziły niewymuszone błędy, co w pierwszej lidze zwykle nie kończyło się stratą bramki, a tutaj już niestety tak.  Analizowaliśmy ŁKS. Rozmawialiśmy w Lubinie o nim przed naszymi bezpośrednimi starciami i wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Choćby tego, że ŁKS świetnie operuje piłką, choć brakowało mu w tym wszystkim trochę finalizacji. Wiedzieliśmy więc, co należy wykorzystać, aby wygrać mecz, ale i pamiętam dobrze nasze pierwsze spotkanie, czyli to wygrane przez Zagłębie w Lubinie 3:1. Przecież wtedy równie dobrze mogliśmy po dwudziestu minutach przegrywać 0:2. Podobnie było w rundzie finałowej. Objęliśmy prowadzenie, ŁKS po czerwonej kartce grał w dziesiątkę, ale nawet wówczas był to dla nas bardzo trudny mecz, co więcej w drugiej połowie zostaliśmy zepchnięci do defensywy.

O różnicy pomiędzy Ekstraklasą, a I ligą 

Powiem tak – dziś jadąc z drużyną z ekstraklasy na wyjazdowy mecz Pucharu Polski do zespołu pierwszoligowego bardzo trudno osiągnąć dobry wynik. Różnice są, ale coraz mocniej się zacierają. Trzeba się nieźle napocić, żeby takie spotkanie wygrać pewnie. ŁKS grał w ekstraklasie naprawdę fajną piłkę, lecz rzeczy, o których wspomniałem wcześniej zdecydowały o tym, że to nie wystarczyło.

O oczekiwaniach związanych z przenosinami do Łodzi

Mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom. Przychodzę do Łodzi już z jakimś bagażem doświadczeń. Z Zagłębiem Lubin zdołałem awansować do ekstraklasy i liczę, że i tutaj wykorzystam to, czego się wcześniej wtedy nauczyłem. Wszystko jest jasne. Cel w ŁKS-ie został jasno sprecyzowany. Przychodzę do młodej drużyny. Będę, jeśli się nie mylę, trzecim najstarszym zawodnikiem w drużynie po Arkadiuszu Malarzu i Macieju Dąbrowskim, z którym zresztą grałem w Zagłębiu. Oczywistym więc jest to, że od nas przede wszystkim będzie się wymagać, by dźwignąć ten zespół w trudnych momentach, by utrzymywać mobilizację na odpowiednim poziomie i trzymać wszystko w ryzach, a przy tym pomóc tym spośród naszych zawodników, którzy znajdują się na początku swojej przygody z piłką, bo to też bardzo ważne.

– Mogę zagwarantować walkę o każdy metr boiska. Mogę zagwarantować walkę od pierwszej do ostatniej minuty każdego meczu. Wszystko po to, by ŁKS wygrywał i wrócił na piłkarskie salony. Moim skromnym zdaniem tam jest jego miejsce.


Warning: Unknown: write failed: Disk quota exceeded (122) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0