Piłka Nożna

Arkadiusz Malarz: Musimy szybko naprawić to co zepsuliśmy

Arkadiusz Malarz stanął przed kamerą ŁKS TV po pierwszym dniu obozu ełkaesiaków w Woli Chorzelowskiej. Kapitan łodzian stwierdził, że jest w nim ogromna sportowa złość po nieudanym poprzednim sezonie w Ekstraklasie i wierzy, że dzięki ciężkiej pracy i wyeliminowaniu błędów ŁKS wróci za rok do Ekstraklasy. 

O pierwszym dniu treningów

Przyjechaliśmy na obóz i rozpoczynamy kolejny etap przygotowań do sezonu. W poniedziałek mieliśmy pierwszą jednostkę treningową. Zameldowaliśmy się na pięknym boisku i pracowaliśmy indywidualnie. Z bramkarzami mieliśmy ponad godzinkę dla siebie i to cieszy. Mogliśmy zrobić swoje ćwiczenia bramkarskie. Zawodnicy z pola mieli mocny trening, ale po to jest okres przygotowawczy, aby to co zepsuliśmy szybko naprawić. Mamy na to rok. Po to są mocne przygotowania, aby być dobrze przygotowanym do sezonu. Od wtorku mamy już po dwa treningi. 

O ośrodku Rado Resort

– Jestem tutaj pierwszy raz w tych rejonach na obozie. Jest ok. Byłem zaskoczony tak pięknym i równym boiskiem. Chciałoby się cały czas trenować. W hotelu też niczego nie brakuje, piękna odnowa biologiczna. Czego chcieć więcej? Odpoczywać i zapieprzać. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

O pierwszym tygodniu treningów

– To były ciężkie treningi, ale tak musi być. Mieliśmy po dwie jednostki codziennie. Teraz zaczynamy ten drugi etap na wyjeździe. Jeszcze troszeczkę popracujemy ciężko i będziemy schodzić z obciążeń, ponieważ niedługo mamy pierwsze spotkania. Świeżość musi przyjść. Wiemy co mamy do poprawy. Wiemy przede wszystkim to co popsuliśmy i jeżeli chcemy być w Ekstraklasie, a chcemy być to musimy to szybko naprawić. Wierzę w to, że tak się stanie. 

O nadzwyczajnym okresie przygotowawczym związanym z pandemią

– Nikt nigdy nie miał tak specyficznego okresu. Trochę się obawiam, bo jest wzrost zachorowań. Oby nie było powtórki, że wszystko przystopuje i zwolni. Miejmy nadzieję, że to będzie szło zgodnie z planem i liga się rozpocznie. My mamy się dobrze przygotować, a na inne rzeczy nie mamy wpływu. Mamy wpływ tylko na to co na boisku i na ciężką pracę. 

O nowych piłkarzach ŁKS

– Nie ma problemu z aklimatyzacją. Tosiu ( Jakub Tosik – przyp. red.) to doświadczony ekstraklasowy zawodnik. Dla młodych chłopaków jest to nowy rozdział. Wchodzą do seniorskiej piłki. Byli w niej, ale w trochę niższej lidze. Mają coś do udowodnienia, chcą się pokazać i są ze wszystkimi na równym poziomie. Każdy walczy o to żeby pokazać się trenerowi, więc jak najbardziej wszystko na plus. 

O swojej formie

– Z biegowej formy jest zadowolony, a z bramkarskiej to nie wiem, bo na dobrą sprawę dopiero zaczynamy. Cieszę się, że jestem zdrowy i to jest najważniejsze. Głodu piłki nie można mi odmówić, bo cały czas go mam i jest we mnie taka zadra i złość, że spadliśmy z Ekstraklasy. Człowiek musi ten rok w pierwszej lidze się męczyć, ale jeśli tak trzeba to zrobimy to i wrócimy do Ekstraklasy. 

O oczyszczeniu głów po złym sezonie

– Piłka mi się nie nudzi, więc tęsknie bardzo szybko. Nie da się tak szybko zapomnieć o tym złym sezonie. Ja nie potrafię tak szybko zapomnieć i przez chwilę jeszcze to będzie siedziało. Ale trzeba się zebrać i walczyć o to, żeby wyciągnąć wnioski i zredukować te błędy, które występowały w Ekstraklasie. Możemy to naprawić tylko ciężką pracą i wygranymi spotkaniami. Tylko tak możemy wrócić do Ekstraklasy.