Koszykówka

Ełkaesianki górą! 1. Liga już na wyciągnięcie ręki. MKS MOS Betard Wrocław – ŁKS MSMS Łódź 56:62

Biało-czerwono-białe w niedzielę rozegrały drugi mecz turnieju finałowego, mierząc się tym razem z MKS MOS Betard Wrocław. Podopieczne trenera Słomińskiego miały trochę problemów na początku spotkania, jednak ostatecznie to one wyszły z tego pojedynku zwycięskie. Ze względu na wynik drugiego dzisiejszego spotkania pomiędzy KS Wichoś a Ósemką Skierniewice sprawa tego kto awansuje do 1. Ligi wciąż jest otwarta, ale na pole position są właśnie ełkaesianki, które jako jedyne wygrały swoje dwa dotychczasowe mecze!

Początek spotkania między ŁKS-em a wrocławiankami był dość wyrównany. Przełom nastąpił po upływie pięciu minut gry, kiedy na prowadzenie stopniowo zaczęły wychodzić przyjezdne z Dolnego Śląska – złapały one na tyle dobrą serię, że pierwszą kwartę zakończyły z przewagą dziesięciu punktów nad łodziankami. W kolejnej partii ełkaesianki szybko zabrał się do odrabiania strat. Nie było to łatwe, bo zawodniczki z Wrocławia wciąż punktowały, jednak z minuty na minutę ich prowadzenie topniało. Cztery minuty do końca kwarty ŁKS i Betard różniły już tylko 4 oczka. Podopiecznym trenera Słomińskiego nie pomagał fakt, iż miały problemy z celnymi rzutami pod koszem rywalek. Gdy wydawało się, że w końcu biało-czerwono-białe doprowadzą do wyrównania, znów na kilka punktów odskoczyły wrocławianki, które na przerwę zeszły z 5 punktami przewagi.

Po powrocie z szatni biało-czerwono-białe wciąż walczyły o nadrobienie wyniku. Niezmiennie przeszkadzała im skuteczność pod koszem rywalek, jednak po upływie ponad połowy czasu gry udało im się wreszcie wyprzedzić wrocławianki jednym oczkiem. Te zareagowały jednak błyskawicznie – dwa dobre rzuty za 3 pozwoliły im ponownie złapać przewagę nad „Kangurzycami„. Dobra końcówka pozwoliła jednak ełkaesiankom zbliżyć się do zawodniczek z Dolnego Śląska na jeden punkt. Ostatnia partia szła ełkaesiankom, jak po sznurku. Co prawda, szczególnie na początku, rzadko udawało im się punktować, jednak ich przeciwniczki dopiero po ponad połowie czwartej kwarty trafiły pierwszego kosza. Mimo delikatnie nerwowej końcówki, biało-czerwono-białe doprowadziły do szczęśliwego zakończenia meczu.

Najlepszą punktującą ŁKS-u była tego dnia Zuzanna Gortat, która zdobyła aż 17 oczek. Drugą w tej klasyfikacji jest Patrycja Kawczyńska z 12 punktami na koncie, zaś podium zamyka Maja Strugarek z 9 oczkami.

Wieczorem zostało rozegrane drugie tego dnia spotkanie turnieju finałowego. W starciu pomiędzy KS Wichoś Jelenia Góra a Ósemką Skierniewice, górą były zawodniczki z Karkonoszy, które wygrały 73:67. To oznacza, że sprawa awansu ełkaesianek do 1. Ligi wciąż pozostaje otwarta – o wszystkim zadecyduje jutrzejsze spotkanie ŁKS-u z KS Wichoś.

MKS MOS Betard Wrocław – ŁKS MSMS Łódź 56:62
(24:14; 14:19; 9:13; 9:16)