Koszykówka

Czwarte z rzędu! ŁKS – Ochota 83:74

W czwartym tegorocznym meczu koszykarze Łódzkiego Klubu Sportowego pokonali MKS Ochotę Warszawa 83:74. I choć nie był to wcale łatwy mecz, to ostatecznie Ełkaesiacy mogli cieszyć się z czwartego zwycięstwa z rzędu!

Początek pierwszej kwarty spotkania z obu stron był dość rwany. Koszykarze obu ekip rozpoznawali się, przez co nie próbowali jeszcze śmielszych ataków, a grali raczej zachowawczo. Do swojej połowy pierwsza odsłona gry była naprawdę wyrównana, z delikatnym wskazaniem na Ełkaesiaków. Później na parkiecie pojawił się Piotr Keller, który swoją grą znacząco odmienił obraz meczu. Śmiałe ataki młodego koszykarza kończyły się najczęściej zdobyciem dwóch punktów, albo asystowaniem przy trafieniu za trzy. Końcowe minuty kwarty to już koncert gospodarzy, którzy pewnie wygrali ją 13 punktami.

Dobra dyspozycja Ełkaesiaków utrzymywała się również do połowy kwarty numer dwa. Łodzianie często szukali swoich okazji w rzutach za trzy punkty, które tego dnia wychodziły im aż nadto. Po pięciu minutach i czasie wziętym przez trenera gości, dość niespodziewanie, to właśnie Ochota przejęła inicjatywę w meczu. Dobra gra gości, w połączeniu z błędami i zupełną rozsypką łodzian, spowodowała, że wynik ponownie zaczął orbitować wokół remisu. A warto nadmienić, że jeszcze w tej kwarcie ŁKS prowadził 20 punktami. Druga kwarta padła ostatecznie łupem gości, jednak na przerwę to Ełkaesiacy schodzili z prowadzeniem 42:34.

Trzecie dziesięć minut gry było już naprawdę wyrównanym widowiskiem. Oba zespoły grały równą koszykówkę, ale i popełniały podobne błędy. Nie był to więc basket na najwyższym poziomie, jednak nie można odmówić mu emocji. Finalnie obie ekipy zgromadziły w trzeciej kwarcie po 23 punkty, status quo zostało zachowane, a o ostatecznym wyniku decydowała kwarta numer 4.

A w niej dużo bardziej skoncentrowali byli koszykarze ŁKS-u. Wypracowana wcześniej przewaga pozwoliła gospodarzom spokojnie rozgrywać piłkę, co przełożyło się z kolei na utrzymywanie prowadzenia. Koszykarze Ochoty atakowali co prawda starając się uprzykrzyć życie Ełkaesiaków, jednak dość szybko zapisali na swoim koncie 5 fauli, co znacząco zmniejszyło ich szansę na wyrównanie. W ostatnich minutach gry różnica punktowa okazała się być na tyle duża, że Ełkaesiacy pewnie dowieźli mecz do końca!

Za tydzień koszykarze ŁKS-u udadzą się na wyjazdowy mecz z akademikami z AZS-u UJK Kielce.

ŁKS AZS UŁ SG Łódź – MKS Ochota Warszawa 83:74
(26:13; 16:21; 23:23; 18:17)

fot. Łukasz Żuchowski